Salopian Entire Butt – Salopian – Anglia
Pocieszające jest wiedzieć, że w tradycyjnie piwnej, górnofermentacyjnej, bardzo zasłużonej dla kultury browarniczej Anglii, zmagającej się ...
https://thebeervault.blogspot.com/2011/11/salopian-entire-butt-salopian-anglia.html
Pocieszające jest wiedzieć, że w tradycyjnie piwnej, górnofermentacyjnej, bardzo zasłużonej dla kultury browarniczej Anglii, zmagającej się od paru dekad z zalewem tanich, bezpłciowych eurolagerów, w trakcie trwającego od lat 70-tych kryzysu w tradycjonalistycznym segmencie branży piwowarskiej otwarto mimo to parę browarów warzących produkty dla koneserów, które przetrwały na rynku. Salopian został ufundowany w 1995 roku w budynkach dawnej mleczarni, jako drugi najmniejszy nie-restauracyjny browar w Anglii pod względem rocznej produkcji. Początkowo warzono w nim głównie egzotyczne dla Anglii gatunki piw typu altbier czy hefeweizen, co nie było zbytnio fortunnym pomysłem biorąc pod uwagę tradycyjną niechęć Wyspiarzy do środkowoeuropejskich „Hunów” i ledwo dwa lata później doprowadziło omal do zamknięcia browaru z powodów finansowych. W 1998 roku wznowiono produkcję piwa, zwiększając ją czterokrotnie rok później. I tak jakby chciano odkupić swoje wcześniejsze „grzechy”, czyli umizgi do niemieckiego piwowarstwa, postawiono na piwa na wskroś angielskie. Takim właśnie piwem jest Salopian Entire Butt.
Sama nazwa jest bardzo tradycyjna, entire butt, czyli w wolnym tłumaczeniu „cała beczka”, było bowiem określeniem odnoszącym się ponoć w XVIII-wiecznym Londynie do piwa, które później zostało znane jako porter. Czemu entire butt? Otóż wówczas z jednego nasypu uzyskiwano trzy brzeczki o różnej mocy. Piwa powstałe w ten sposób sprzedawano osobno, ale ktoś wpadł na pomysł żeby je ze sobą zmieszać. W ten sposób powstało piwo gatunku entire butt, a jako że było szczególnie chętnie spożywane przez tragarzy (ang. porters), z czasem przejęło jako nazwę ich profesję. Ciekawostką jest, że wówczas tragarze według relacji Benjamina Franklina wypijali tego pożywnego, wtedy wysokoalkoholowego piwa (około 7%) średnio sześć kufli dziennie! Niestety obecnie, w czasach poprawności politycznej, takie substytuowanie pokarmu stałego pożywnym płynem w pracy nie wchodzi już w grę. Nawet jeśli człowiek jest tragarzem.
Salopian Entire Butt jest górnofermentacyjnym angielskim porterem (nie mylić z baltic porterem), i to wbrew nazwie jednak uwspółcześnionym, ma bowiem 4,6% alkoholu przy 12° ekstraktu. Nie jest to też połączenie trzech różnych piw z jednego nasypu, za to ten porter jest warzony z udziałem trzech różnych chmieli oraz, uwaga, 14 różnych słodów! W założeniu ma to pomóc piwu uzyskać efekt przypominający pierwotną wersję stylu english porter, czyli właśnie kupaż trzech różnych piw. Czy to jednak czuć w smaku, czy piwo jednak nie okazało się przekombinowane? Czas to sprawdzić.
W kuflu ląduje ciemnobrązowe piwo o kremowej pianie. Zapach jest palony i ewidentnie mocno gorzko-czekoladowy, tak właśnie pachną czekolady o wysokiej (>75%) zawartości kakao. Woń wydaje się być też lekko winna, co sumarycznie nasuwa mi skojarzenia z pewnym cudownym włoskim likierem, będącym połączeniem grappy i likieru czekoladowego, nazwanym jakże oryginalnie „Liquore Al Cioccolato Con Grappa”. Można też wyczuć dość wyraźną mineralność oraz wanilię.
W smaku te średnio nasycone piwo nie jest niestety do końca tak treściwe jakbym sobie życzył, choć z drugiej strony nie jest też wodniste. Szkoda jednak, że z tych 14 słodów nie wyciśnięto więcej, bowiem z przodu ust mało się dzieje, a piwo rozwija smakowo skrzydła dopiero docierając w okolice gardła. Tam za to jest naprawdę dobrze – palony smak pcha przed sobą średnio intensywną goryczkę, a po przełknięciu czuć aromat muśniętej wanilią gorzkiej czekolady oraz elementu, który mi się kojarzy trochę z dmuchanym ryżem, a trochę z płatkami owsianymi, które nota bene również wylądowały w nasypie. Na przedzie języka czekoladowość słodu czuć niestety za to, jak już zaznaczyłem, bardzo umiarkowanie, choć obecne są lekko słodkawe akcenty. Nie do końca rozumiem za to doprawienie piwa aż trzema rodzajami chmielu – poza efemerycznym posmakiem okołożywicznym jest to bowiem bardzo mało chmielowy porter. Całościowo jednak jestem z zakupu bardzo zadowolony, szczególnie że jest to pierwszy porter który mi zasmakował. Salopian Entire Butt to bardzo dobre piwo, które ma zadatki na więcej. Trochę szkoda, że ich nie wykorzystuje, choć mimo to jest jak najbardziej godne polecenia.
Ocena: 7/10