Kormoran Szoko – Kormoran – Polska
Obserwatorzy polskiego rynku piwnego dobrze pamiętają katastrofę, jaką było wypuszczenie przez olsztyński browar Kormoran zeszłej zimy pier...
https://thebeervault.blogspot.com/2011/12/kormoran-szoko-kormoran-polska.html
Obserwatorzy polskiego rynku piwnego dobrze pamiętają katastrofę, jaką było wypuszczenie przez olsztyński browar Kormoran zeszłej zimy pierwszych warek Kormorana Ciemnego. Rzeczywiście, cienki ciemny wodniak o aromacie czekolady typu „lider prajs” tudzież sproszkowanego cappuccino nie był wiele więcej wart od splunięcia. Wówczas w browarze podjęto decyzję, żeby Kormorana Ciemnego przekształcić w rasowego dunkela, a jednocześnie wypuścić na rynek piwo aromatyzowane o smaku czekolady. Jak Kormoran Ciemny smakuje obecnie muszę się dopiero przekonać, na razie na wokandę wziąłem sobie Kormorana Szoko, który jest właśnie tym piwem deserowym, które wyłoniło się z pierwszej wersji Kormorana Ciemnego, jako ponoć lepszy i bardziej konsekwentnie czekoladowy trunek. W składzie Szoko, według zapewnień producenta piwie o smaku gorzkiej czekolady, tejże niestety nie ma. Za to jest, podobnie jak ongiś w Kormoranie Ciemnym, aromat czekoladowy. Parametry są porządne, piwo ma bowiem 5,8% alkoholu przy 16,5° ekstraktu bazowego, należy zachować jednak powściągliwość, pamiętając, że Kormoran Ciemny również był płytko odfermentowany, a mimo to zdecydowanie wodnisty.
Ciemnobrązowe piwo generuje wprawdzie mało obfitą, ale za to trwałą w postaci kożuszka pianę. Zapach jest faktycznie mocno czekoladowy, nie jest to jednak czekolada >70%, tylko niestety niskojakościowy wyrób czekoladopodobny znany z tańszych bombonierek. Nie jest to w niczym porównywalne choćby do Youngs Double Chocolate Stout. Na dodatek czuć tutaj sporo wanilii oraz odrobinę kawy. Tak, piwo w istocie pachnie bardzo podobnie do pierwszej odsłony Kormorana Ciemnego i ponownie mi się narzucają skojarzenia z cappuccino w proszku oraz Karmi Poema Di Caffe. Tak więc Kormoran Ciemny wydał na Świat swojego epigona w postaci aromatyzowanego piwa czekoladowego. Zaniechano jednak okazji, żeby poprawić sztuczny aromat czekoladowy który tak bardzo na początku przeszkadzał w Ciemnym. Można więc z pewną dozą przesady powiedzieć, że oto pod względem woni pokraka spłodziła bękarta. Choć jednak Szoko pachnie nieco lepiej od Ciemnego z zeszłej zimy, bardziej czekoladowo i wiarygodnie, zgodnie z zamysłem piwowara. Trzeba się tylko przyzwyczaić do woni która przypomina czekoladowe bombonierki, dajmy na to ze „Skawy” z początku lat 90-tych, z dość wyraźną obecnością elementów przypominających mleczko kokosowe.
Smak jest na szczęście sporo lepszy niż się po zapachu spodziewałem. Z gorzką czekoladą nie ma wprawdzie nic wspólnego – gorzka czekolada to jednak coś odległego od aromatu czekoladowego sparowanego z lekką goryczką pochodzenia nieczekoladowego. Niemniej jednak połączenie taniej, hmm, czekolady mlecznej z wanilią podczas picia już się nie kojarzy tak natrętnie z syntetycznym „cappuccino”. Posmak jest czekoladowo-kokosowo-waniliowy, czuć również lekką paloność, natomiast piwo wbrew pozorom i parametrom nie jest przesadnie treściwe. Nie jest też z drugiej strony wodniste, jest za to dość słodkie, choć na poziomie znośnym. Brakuje mi jednak bardziej wyrazistej goryczki, która by tę słodycz lepiej balansowała – albo więc jest tutaj za mało goryczki albo za dużo słodyczy. Sumarycznie jest to jednak całkiem udane, wręcz niezłe piwo, szczególnie jak na trunek sztucznie aromatyzowany.
Ocena: 6/10
Moim zdaniem aromatu czekoladowego w tym piwie jest zdecydowanie za dużo. Po prostu mnie przytłoczył. Do tego zdominował zapach wszystkie co znajdowało się w pomieszczeniu w którym został przelany do szklanki. Zdołałem zrobić 3 łyki i miałem zdecydowania dość. To po prostu nie jest piwo dla mnie ale myślę, że znajdzie wierną grupę odbiorców.
OdpowiedzUsuńTak ja wspomniał kolega wyżej. Szkoda, że aromatu czekoladowego jest trochę za dużo. Piwo dobre, ale mogłoby być bardziej wytrawne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://smakpiwa.wordpress.com/