Lindemans Cassis – Brouwerij Lindemans – Belgia
Ostatni owocowy lambik z browaru Lindemans, jaki mi został do kolekcji jest nieco mniej typowy niż Kriek czy Framboise. 25% zawartości bute...
https://thebeervault.blogspot.com/2011/12/lindemans-cassis-brouwerij-lindemans.html
Ostatni owocowy lambik z browaru Lindemans, jaki mi został do kolekcji jest nieco mniej typowy niż Kriek czy Framboise. 25% zawartości butelki Lindemans Cassis stanowi bowiem sok z czarnej porzeczki. Przed zmieszaniem podstawowy lambic przeleżakował rok na drewnie dębowym, natomiast przed butelkowaniem został sprofanowany acesulfamem K, czyli słodzikiem. Cóż, takie uroki lindemansowych lambików owocowych.
Krwistoczerwony trunek o standardowej dla tego stylu, czyli marnej pianie pachnie oczywiście mocno kwaśną czarną porzeczką. Ta dominująca nuta świetnie się komponuje z aromatem wytrawnego białego wina i subtelnym zielonym jabłkiem. W tle znajduje się lekka mineralna metaliczność, która się jednak, co ciekawe, również bez problemu wkomponowuje w całość. Co więcej, przyjemna i harmonijna woń swoją owocowością dość wyraźnie kojarzy się również z malinami oraz wiśniami. Jest to więc najbardziej złożony z owocowych lambików Lindemansa pod względem aromatu.
Przy wysokim nasyceniu smak jest słodko-kwaśny oraz odrobinę owocowo-cierpki w finiszu. Przez wysokie natężenie owocowości piwo jest dość treściwe, a jednocześnie orzeźwiające. Kwaśność jest silniej odczuwalna niż słodycz, szczególnie w końcówce, słodkość służy tutaj lekkiemu temperowaniu elementów kwaśnych. Cóż mogę powiedzieć – bezbłędny browar.
Ocena: 7/10
Zgadzam się z opinią. Według mnie, z lambiców Lindemansa tylko Faro jest smaczniejszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://smakpiwa.wordpress.com/