Anchor Steam Beer – Anchor Brewing Company – USA

California common, zwany również California steam beer to amerykańska odmiana lagera, powstała w XIX wieku i pokrewna bawarskiemu dampfbierowi. Sto pięćdziesiąt lat temu piwowarzy w dopiero co zasiedlanej Kalifornii posiadali dostęp do drożdży dolnofermentacyjnych, nie mieli jednak możliwości uzyskania i utrzymania w prymitywnych warunkach lodu, potrzebnego do podtrzymania piwa w niskiej temperaturze, odpowiedniej dla drożdży tego typu fermentacji. W związku z tym warzyli uważane za niskojakościowe piwo w wysokich temperaturach za pomocą bardziej wytrzymałej na większe ciepło odmiany drożdży dolnofermentacyjnych. Żeby drożdże osiadały na dole, fermentacja odbywała się w szerokich, płytkich kadziach, a dość burzliwe zachowanie piwa podczas fermentowania wywoływało wrażenie jakby parowało – i stąd wzięło się określenie „steam beer”. California common to niejako próba odtworzenia tamtego gatunku, podjęta po raz pierwszy przez Anchor Brewing Company w 1981 roku. Od tego czasu styl, co do którego nie wiadomo na ile rzeczywiście się pokrywa z tradycyjnym kalifornijskim steam beerem, warzonym do lat 1950-tych, dobrze się przyjął wśród amerykańskich koneserów piwa, i jest warzony przez szereg innych browarów. Szacunek należy się jednak dla Anchor Brewing Company za przypomnienie światu o tym wówczas już zapomnianym gatunku, będącym osobliwym połączeniem cech lagerów oraz ejli, dolnofermentacyjnym wyrobem warzonym wyjątkowo w wysokich temperaturach.

Ciemnozłote piwo może się pochwalić puszystą i obfitą pianą wystającą z kielicha w formie pięknej koronki i bardzo trwałą w postaci kożuszka. Zapach z jednej strony jest zbożowo-słodowy, z drugiej owocowy – w woni można rozpoznać elementy przypominające suszone śliwki i morele, świeże jabłka i brzoskwinie, jak również odrobinę kurzu oraz chmielu. Sumarycznie piwo pachnie dość ejlowo, co unaocznia, że z drożdży dolnofermentacyjnych można również uzyskać silnie estrowy aromat, wszystko jest kwestią temperatury.

Przy drobnoperlistym wysyceniu smak jest miękki i stonowany. Słodowy o średniej pełni, lekko owocowy – mniej niż wynikałoby to z zapachu. Goryczka jest średnio intensywna z tendencją zwyżkową, a przy tym dość trwała, posmak zaś orzechowo-cytrusowo-ziołowy. Piwo jest lekkie i znakomicie gasi pragnienie. Ma cechy pilsnera połączone z delikatną owocowością. Jeśli takie piwo faktycznie pili kalifornijscy pionierzy w czasie gorączki złota, to z pewnością skutecznie osładzało ich ciężki żywot.

Ocena: 7,5/10