Lindemans Apple – Brouwerij Lindemans – Belgia
Ciąg dalszy przeglądu owocowych lambików z browaru Lindemans, tym razem lambic z dodatkiem soku jabłkowego. Ekstrakt bazowy to 13,3°, zawart...
https://thebeervault.blogspot.com/2011/10/lindemans-apple-brouwerij-lindemans.html
Ciąg dalszy przeglądu owocowych lambików z browaru Lindemans, tym razem lambic z dodatkiem soku jabłkowego. Ekstrakt bazowy to 13,3°, zawartość alkoholu 3,5%, ale biorąc pod uwagę, że 25% zawartości butelki to sok jabłkowy, rzeczywisty poziom odfermentowania piwa to koło 4,7%, co oczywiście nadal jest bardzo dobrym wynikiem. Obiekcje mam jedynie wobec acesulfamu K w składzie, Lindemans niestety dodaje sztuczny słodzik do każdego ze swoich lambików owocowych.
W kieliszku do wina białego ląduje złociste piwo o niezbyt obfitej ni trwałej pianie, ale to przy tym gatunku normalna rzecz. W zapachu mocne zielone jabłko jest zmieszane z białym winogronem, co budzi skojarzenia z szampanem zmieszanym z sokiem jabłkowym. Jak zwykle u Lindemansa woń jest cudowna – owocowa, rześka, kwaskowata i słodka zarazem.
Smakowo jest to lambic bardziej wytrawny od innych owocowych Lindemansów, choćby Pecheresse. Wytrawny szampan jest tutaj więc zmieszany z sokiem jabłkowym, a kwaskowatość i słodycz jak zwykle harmonijnie ze sobą współgrają, jakkolwiek w Lindemans Apple ta pierwsza nieco góruje nad drugą. Piwo jest lekkie, rześkie i bardzo smakowite. Świetna sprawa!
Ocena: 7/10
Wole Apple niż Krieka, z butli nie piłem więc nie mam porównania, ale lany jest niezły. Jedno z trzech piw które pija moja żona, która piwa nie lubi ;).
OdpowiedzUsuńJa bym powiedział że Apple i Kriek są na równym poziomie, niższym niż Pecheresse i trochę niższym niż Framboise. Moja nota bene też przepada za lambikami owocowymi ;)
OdpowiedzUsuńNajlepsze piwo "jabłkowe" jakie w życiu piłem. Lekkie, rześkie, smaczne. Całkowite przeciwieństwo słodkich ulepków owoco-podobnych serwowanych nam w kraju. No i kobiety za nim przepadają ;)
OdpowiedzUsuń