Marstons Old Empire – Marstons – Anglia

India pale ale z angielskiego Burton-on-Trent pod każdym względem stara się wpisać w tradycję i kanon gatunku. Jako że IPA były mocniej chmielonymi i alkoholowymi ejlami, wysyłanymi w dalekie podróże w celu zaspokojenia potrzeb brytyjskich wojsk kolonialnych, toteż piwo jest nazwane nostalgicznie Old Empire, na etykiecie widnieje statek oraz mapa z trasą do Indii Wschodnich, woltaż wynosi 5,7%, a poziom nachmielenia jest również na szczęście odpowiednio wysoki. 

Ciemnozłote piwo nie zachwyca swoją pianą, która mimo drobnoziarnistości szybko się robi dziurawa i zanika. Woń jest zdecydowanie chmielowa, choć niestety, z winy przezroczystej butelki, lekko zeskunksiała. Skunks się jednak z czasem na szczęście ulatnia, a na placu boju zostaje głównie chmiel. Toffi jest mocno wytłumione, brzoskwiniowo-morelowe estry nieco mniej, a poza tymi elementami zapach jest również lekko cytrusowy i dość mocno herbaciany. Smakowo jest to faktycznie klasyka gatunku. Piwo jest bowiem lekko owocowe z jednej strony, a mocno chmielowe z drugiej. Goryczka jest dość mocna, odrobinę pestkowo-cytrusowa i trwała, bardzo przyjemna. Skrytykować można piwo za jednowymiarowość. Bynajmniej nie jest wodniste, jednak poza chmielem można wyczuć jedynie słabą owocowość, i nic poza tym. Zwiększona obecność słodu albo większa różnorodność aromatyczna chmielu wyszłaby temu IPA na dobre. Wysycenie jest średnie, a na deser piwo serwuje bardzo słabe na szczęście, omal niewyczuwalne mydlano-żelazne akcenty w posmaku. Dobry IPA na orzeźwienie w ciepły dzień, choć z drugiej strony trochę nudny. 

Ocena: 6,5