Puntigamer Das Bierige Bier – Puntigamer – Austria
Nazwa tego piwa na pierwszy rzut oka przeciętnemu Polakowi skojarzy się zapewne z Putinem. I to Putinem jako graczem, awatarem Rosji na szac...
https://thebeervault.blogspot.com/2011/04/puntigamer-das-bierige-bier-puntigamer.html
Zapach faktycznie piwny jest – ale co z tego, skoro przyjemny z drugiej strony nie jest? Odczuwalna jest przewaga słodu przy lekkiej piwniczności i nieśmiało przebijającym się tu i ówdzie chmielowi typu trawiastego. Bardzo lekko czuć jeszcze miodowość, natomiast woń całościowo jest trochę stęchła, a ponadto obecne są chemiczno-kwaskowate elementy podobne do napojów musujących w proszku dla dzieci, które za poprzedniej komuny można było kupić w aptekach, o nazwie Vibovit. Nieprzesadnie ekscytujący ten zapach, że się tak wyrażę. Aspekt wizualny piwa też nie zachwyca – piana jest co prawda w miarę puszysta i średnio trwała, za to kolor jest przejrzysty żółty, nie mający nic wspólnego ze złocistością. W smaku uderza najpierw nijaka, odpychająca słodowość typu „tyskwiecowego”, po której następuje przyjemniejszy, choć dość wodnisty, delikatnie słodowy finisz. Goryczka jest niestety nikła, lekka i toporna, bez finezji, a w dodatku cierpkawa. W zamian za to podczas picia przewija się metaliczność, jest się więc z czego cieszyć… Wysycenie jest średnie, i gdyby nie ta odrobina przyjemniejszej słodowości, to piwo reprezentowałoby poziom „tyskwiecowy”. Człowiekowi w miarę obytym w piwnym świecie Puntigamer Das Bierige Bier będzie smakować tylko i ewentualnie po porządnym wysiłku fizycznym przy temperaturze otoczenia powyżej 30 stopni. Ojro lager.
Ocena: 3
Ładna butelka. Kolekcjonujesz?
OdpowiedzUsuńKiedyś kolekcjonowałem ale zaprzestałem. Obecnie zbieram tylko szkło.
OdpowiedzUsuń