Double Enghien Blonde – Brasserie de Silly – Belgia
Mały rodzinny browar de Silly, mający stronę internetową pod dość humorystycznie nazwaną domeną silly-beer.com, istnieje już przeszło 160 la...
https://thebeervault.blogspot.com/2011/03/double-enghien-blonde-brasserie-de.html
Mały rodzinny browar de Silly, mający stronę internetową pod dość humorystycznie nazwaną domeną silly-beer.com, istnieje już przeszło 160 lat, przy czym piwa z serii Double Enghien warzy od momentu wykupienia przez jego właścicieli dodatkowo małego browaru w miejscowości Enghien. Nazwa piwa od razu mi się skojarzyła z Ludwikiem księciem Enghien który padł ofiarą politycznego morderstwa sądowego zainicjowanego przez Napoleona Bonaparte i którego śmierć stała się źródłem znanego bon-motu autorstwa albo Talleyranda albo Józefa Fouche: „To gorsze niż zbrodnia. To błąd.” Śmierć Ludwika d’Enghien nastroiła europejskich monarchów, łącznie z Aleksandrem I nieprzejednanie wrogo wobec Napoleona i przyczyniła się do kształtu historycznego lat które miały po niej nastąpić, a tymczasem piwo Double Enghien Blonde w żadnym wypadku nie można nazwać ani zbrodnią ani tym bardziej błędem, mimo brzydkiej etykiety.
Piwo ma 7,5% alkoholu przy 16,5° ekstraktu i czuć zarówno jego treściwość jak i moc. Mało obfita, rozczarowująco krótkotrwała piana unosi się nad piwem mętnym o kolorze herbaty z cytryną. Silnie słodowo-drożdżowa woń ma cechy karmelu, lekko winnej owocowości oraz pieczywa ciemnego. Odrobina gorzkiej czekolady harmonijnie współgra z mocnymi owocowymi elementami reprezentowanymi przez woń mandarynek oraz brzoskwiń przy jedynie śladowej obecności banana. Za to przyprawy o ziołowej proweniencji są bardzo prominentne, natomiast alkohol prześwituje miejscami, za sprawą czego piwo pachnie trochę jak nalewka ziołowo-owocowa. Smak jest bardzo miękki, słodkawy z początku oraz w miarę wytrawny po przełknięciu. Owocowość oczywiście silna, odzwierciedlająca jej proporcje w woni, łącznie z marginalną jedynie prezencją banana. Obecna jest korzenność oraz bardzo słabe nutki metaliczne, które na szczęście są na tyle wytłumione, żeby nie przeszkadzać. Przy 7,5% alkoholu Double Enghien Blonde przyjemnie grzeje gardło, nie narzucając jednocześnie percepcji smakowej aromatu etanolu. Jak na belgijskie piwo przystało, jest konkretnie przyprawowe, i to dość mocno w sensie ziołowym. Bardzo dobry belgijski strong ale, w sam raz na ogrzanie w mroźny zimowy wieczór.
Ocena: 7,5
Czyżby to był kieliszek od koniaku :)?
OdpowiedzUsuńJak najbardziej, nie mam belgijskiego pucharka czy gobletu więc piję belgijskie górniaki z naczynia które najbardziej przypomina szkła dedykowane ;) Duża koniakówka jest przez swój kształt jak najbardziej odpowiednia dla wysokoprocentowych górniaków, co potwierdzają min. na beeradvocate.
OdpowiedzUsuń