Beer Geek Rage in the Maltgarden – BGM7
"Oy, ya cheeky w**ker! Got a loicense for that craft beer!?" Jako że z racji obowiązków rodzinnych ostatnim festiwalem piwn...
"Oy, ya cheeky w**ker! Got a loicense for that craft beer!?" Jako że z racji obowiązków rodzinnych ostatnim festiwalem piwn...
Na koniec angielskiego cyklu wracamy do klasowego Brew By Numbers z Londynu, który mogę bez przesady tytułować drugim Kernelem, pod wzglę...
W ramach przedostatniego wpisu z wyspiarskiego cyklu przyjrzyjmy się wpierw pięciu piwom z angielskiego Thornbridge , browaru, który doty...
Pierwszy raz z Sirenem miałem do czynienia kilka lat temu. Trzy piwa (oatmeal pale ale, jakaś IPA, chyba stout też wśród nich był) nie zr...
Z londyńskim Pressure Drop mam póki co same dobre doświadczenia. Nay, nie tyle dobre, co wyśmienite. Dosco, pardon, Bosko, Pale Fire, a s...
Vocation Brewery powstało nieopodal Leeds, w małej miejscowości Cragg Vale, co brzmi jak jakaś nazwa z Gry o Tron albo piktowe określenie...
Już to kilka razy pisałem – londyński The Kernel jest jednym z moich ulubionych browarów. Nadzwyczaj solidny, jak na import nie nadmierni...
Partizan Brewing to młodszy brat browaru The Kernel. Nie dość, że są umiejscowione niemalże po sąsiedzku, przy tzw. Bermondsey Beer Mile,...
Dzisiaj w ramach mini-serii wyspiarskiej krótkie notki o trzech bardzo obecnie głośnych browarach z Wielkiej Brytanii, które albo są znan...
Beer Geek Madness już za dwa tygodnie, a że mi się nazbierało sporo testów angielskiego, nowofalowego craftu, to stwierdziłem, że w ramac...
Publikowanie zaległych sześciopaków idzie mi opornie, zaś tworzenie nowych postępuje bez przeszkód. Nie wiem, w którym momencie blog dogo...
Miasta w Niemczech są średnio wyraźnie większe od miast polskich. Dużych miast jest zresztą dokładnie dwa razy więcej. Ciężko je spamięta...
Pod ostatnim przeglądem piw z Bazyliszka pojawiły się głosy, że te piwa faktycznie mogą być takie dobre, no ale tylko jak browar je rozle...
Pewnie już tak mieliście – przeznaczacie część uciułanej krwawicy na jakieś niecodzienne doznanie – nie wiem, zwiedzanie Amsterdamu czy B...