Owoce morza w piwie
Są piwa z owocami. Wiadomo, standard. Są też piwa z przyprawami. Jasne, witbier et consortes. Jeszcze są z ziołami. W porządku, gruity, c...
Są piwa z owocami. Wiadomo, standard. Są też piwa z przyprawami. Jasne, witbier et consortes. Jeszcze są z ziołami. W porządku, gruity, c...
To będzie ostatni sześciopak na następne dwa tygodnie, jako że za parę dni wyruszam w podróż do ziem, na których kwitła cywilizacja, kied...
Co my tutaj mamy... na blogu debiutuje warząca w Szczyrzycu Piwowarownia, a poza tym po długiej nieobecności gości na tych łamach T.E.A. ...
W poprzednim wpisie zastanawiałem się nad określeniami 'browar kontraktowy', 'client brewer' oraz 'inicjatywa kontra...
Nowe inicjatywy kontraktowe wyskakują od jakiegoś czasu w Polsce jak grzybki po deszczu, co niektórych świadomych piwoszy starszych staże...
Cóż my tutaj mamy. Podwójny debiut Dukli na blogu, podwójny Kraftwerk, a na dokładkę Jan Olbracht oraz Piwoteka.
Jaki jest sens single hopów, czyli piw chmielonych zazwyczaj szczodrze, ale za to tylko jedną odmianą? Deklaratywnie taki, że pozwala to ...
W miejscu w którym przecina turyńską Jenę na pół, rzeka Saale dawno temu stanowiła pogranicze słowiańsko-germańskie. I odwrotnie niż w pr...
Ubiegły tydzień był dla mnie bardzo owocny w sensie piwnym. Udało mi się sporo skosztować na mieście i nie rozwalić sobie wskutek tego łu...
Tym razem poza jednym wyjątkiem same piwa lane, zaliczone podczas posiadówy w katowickiej Absurdalnej. Polecam ten lokal przy okazji. Bo ...
Poprzedni dzień po powrocie z Camby zakończył się afterparty w hotelu. No więc taka mała rada ode mnie. Jeśli pijecie przez cały dzień p...
Wyjątkowo dwa sześciopaki pod rząd, no ale tyle się materiału nazbierało. Co więcej, po wyjątkowo udanym z soboty, dzisiaj następuje spro...