Ferdinand Sedm Kuli – Ferdinand Benešov – Czechy
Znalazłem na forum Browar.biz ciekawą hipotezę dotyczącą nazwy tego lagera typu wiedeńskiego. Otóż bośniacki Serb Gavrilo Princip z organiza...
https://thebeervault.blogspot.com/2011/09/ferdinand-sedm-kuli-ferdinand-benesov.html
Znalazłem na forum Browar.biz ciekawą hipotezę dotyczącą nazwy tego lagera typu wiedeńskiego. Otóż bośniacki Serb Gavrilo Princip z organizacji Młoda Bośnia oddał 28 czerwca 1914 roku podczas swojego słynnego zamachu na austro-węgierskiego księcia Franciszka Ferdynanda i jego żonę w stronę pary właśnie siedem pocisków ze swojego Browninga M1910. Bezpośrednią konsekwencją zamachu było ultimatum Austro-Węgier wobec Serbii, które spowodowało wybuch Pierwszej Wojny Światowej, a bardzo pośrednim skutkiem było powstanie piwa czeskiego, które nie dość że nazwę ma od imienia księcia i siedmiu feralnych pocisków, to jeszcze jest w stylu vienna lager, nawiązującego w nazwie do stolicy Austro-Węgier. Jeśli rzeczywiście w browarze tak wszystko zostało pomyślane, to jest to jeszcze fajniejsze nawiązanie niż w przypadku vienna lagera z Pinty, nazwanego Odsiecz Wiedeńska. Byłbym zapomniał – na etykiecie widnieje napis „skutečne pivo”. Tak skuteczne jak zamach Principa.
Tymczasem Ferdinand Sedm Kuli nie jest zwykłym vienna lagerem, w składzie bowiem między innymi widnieją zioła, które mają mu dodawać nieco dodatkowej wytrawności. 13° ekstraktu odfermentowano do poziomu 5,5% alkoholu, czego efektem jest czerwono-brązowe piwo o dość puszystej, ale za to niespecjalnie trwałej pianie.
W zapachu dominuje zbożowy słód wzbogacony lekkim karmelem, a ponadto piwo jest podszyte lekką owocowością oraz wzbogacone o akcenty ziołowe – początkowo myślałem że to chmiel, ale pewnie jest to efekt współdziałania chmielu i ziół. Woń jest bardzo przyjemna, po chmielowemu dość wytrawna, mająca jednak również słodkawą stronę.
Wysycenie jest dość spore, a smak w sam raz na ciepłą pogodę. Wiedeńskie połączenie zbożowego słodu z niuansami karmelowo-owocowymi, ziół i chmielu skutkuje bardzo pijalnym piwem o dość wysokiej pełni a jednocześnie świetnym do gaszenia pragnienia. Smak jest lekko kwaskowaty, natomiast goryczka średnio intensywna, wyraźna i dość trwała. Orzeźwiające piwo, wprawdzie bez fajerwerków, ale zdecydowanie dobre.
Ocena: 6,5