Senojo Vilniaus Nefiltruotas Šviesusis Alus – Vilniaus Alus – Litwa
Polakowi litewski rynek piwny kojarzy się zazwyczaj tylko z marką Svyturys, której wkładem w polskie piwowarstwo jest warzenie na zlecenie O...
https://thebeervault.blogspot.com/2011/09/senojo-vilniaus-nefiltruotas-sviesusis.html
Polakowi litewski rynek piwny kojarzy się zazwyczaj tylko z marką Svyturys, której wkładem w polskie piwowarstwo jest warzenie na zlecenie Okocimia piwa Okocim Pszeniczne, mylnie funkcjonującego w obiegowej świadomości jako piwo polskie. Tymczasem udało mi się zakupić niefiltrowanego lagera z ciekawszego browaru niż Svyturys, mianowicie Vilniaus Alus, który w świadomości koneserskiej zaistniał limitowaną do 5000 butelek wersją piwa o woltażu 14%, doprawionego różnymi przyprawami i, jeśli wierząc opiniom na necie, absolutnie niepijalnego, mdląco intensywnego w wymiarze przyprawowo-alkoholowym.
Niefiltrowany lager z tego browaru jest za to jak najbardziej pijalny, chociaż po obiecującym początku butelki końcowy werdykt to: dobry średniak. Kolorystycznie w kuflu ląduje mętne złoto, piana zaś jest wprawdzie puszysta, ale niezbyt obfita ani trwała. Zapach jest świeży, zdecydowanie słodowy, z sianem i domieszką chmielu, a przy tym również lekko waniliowo-cytrusowy, a nawet śladowo śmietankowy. Bardzo ciekawa i przyjemna kompozycja.
Smakowo jest to dość dobre, pełne piwo. Miękkie w smaku, lekko kwaskowate, z bardzo lekką goryczką, której nawet nie przeszkadza śladowa metaliczność. Wprawdzie słodowość piwa czyni je nieco jednowymiarowym, ale nie jest to trunek pozbawiony walorów. Mały minusik ma za lekko ostrawo-cierpkawy (nie goryczkowy) posmak, który tutaj nie do końca pasuje. Tak poza tym jest to dość solidne piwo, choć nie udało się piwowarowi uniknąć tutaj do końca swoistej bezpłciowości, do jakiego to wniosku doszedłem pod koniec kufla.
Ocena: 6
Ha, ciekawe, sam niedawno zastałem to piwo, wraz z paroma innymi litewskimi w jednym z siedleckich sklepów. Rzeczywiście niezłe piwo, chociaż nic szczególnego. Ale z litewskich specjałów było też coś znacznie lepszego, Butautu Dvaro Alus w litrowej butelce z krachlą; zdecydowanie polecam.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, obok nich, wśród tej litewskiej dostawy widziałem też małe, również zamykane krachlą buteleczki piwa 14-procentowego. Ciekawe, czy to ta "limitowana edycja"...
To pewnie było to piwo. Mimo wszystko chętnie bym spróbował, ponoć jest to pomarańczowo-goździkowo-cynamonowy walec, wszystkiego tam za dużo. Ale przynajmniej brzmi oryginalnie.
OdpowiedzUsuńTo 14% piwo nazywa się Statinių 13.
OdpowiedzUsuń