Kilkenny – Kilkenny – Irlandia

Irlandia piwoszom kojarzy się przede wszystkim z Guinnessem, tymczasem kraina Jamesa Joyce’a jest również ojczyzną wybitnie sesyjnego gatunku piwa irish (red) ale, którego najbardziej znanym reprezentantem jest Kilkenny. Oryginalną recepturę tego piwa opracowali w XIV wieku Franciszkanie, a jej kluczem jest dodawanie podczas warzenia delikatnie palonego jęczmienia – z naciskiem na „delikatnie”. Piwo ma 10° ekstraktu, 4,3% alkoholu i skromne 25 IBU (jednostki goryczy). Podobnie jak Guinness Draught, Kilkenny jest dostępne w puszkach z nabojem azotowym, niestety w Polsce dużo łatwiej dostać konwencjonalną butelkę.

W szklance ląduje piwo koloru brązowego niczym mocna herbata, a z wierzchu unosi się mieszanoziarnista choć w miarę puszysta piana. Z wyglądu przypomina vienna lagera, z zapachu zresztą również. Dominuje zbożowy słód, lekko karmelowy, do tego mamy trochę chmielu i w zasadzie tyle. Żeby wyczuć tutaj typową dla ejli owocowość trzeba mocno puścić wodze fantazji, niemniej jednak jest to przyjemny i rześki zapach, zapraszający do gaszenia pragnienia.

Sporo wysycone piwo prezentuje w smaku słodowość zmiękczoną lekkim karmelem, owocowości po prawdzie raczej nie ma, ale za to w finiszu jest lekko herbaciana, w miarę trwała goryczka o natężeniu lekkim do średniego, która w udany sposób dokańcza przegląd smaku Kilkenny. Jest to trochę podobne do vienna lagera, wybitnie nieskomplikowane, wybitnie pijalne, bardzo dobre piwo.

Ocena: 7