Loading...

Staropramen Černý Ležák – Staropramen – Czechy

Jako małe czeskie interludium, dla porównania z ciemnym Złotym Bażantem publikuję napisaną wcześniej recenzję konkurencyjnego dark lagera z ...

Jako małe czeskie interludium, dla porównania z ciemnym Złotym Bażantem publikuję napisaną wcześniej recenzję konkurencyjnego dark lagera z czeskiego browaru Staropramen. Stary jak stary, bo ufundowany w 1869 roku, ale do odrobiny profesjonalizmu należałoby przywyknąć przez te przeszło 140 lat istnienia. Oto bowiem na kontretykiecie czytamy po czesku i słowacku że alkoholu jest w Černým Ležáku 4,4%, a po węgiersku że 5,0%. Tak czy owak, zawartość alkoholu wyższa niż w Złotym Bażancie, co zaś do ekstraktu, to podobnie jak Zlatý Bažant Tmavý, jest to „desitka”, czyli ma 10°, choć wyciśnięto z niej jak widać więcej alkoholu.

Na szczęście wizerunkowo nie ma Staropramenowi nic do zarzucenia, etykieta dużo bardziej elegancka niż w konwencjonalnym lagerze tego browaru, krawatka ze sreberka okalającego kapsel też niczego sobie – Złoty Bażant jednak i pod tym względem mi bardziej odpowiada. Po otwarciu następuje zgoła inne wrażenie zapachowe niż w Złotym Bażancie – karmel i kawa wydostają się szybko z butelki, żeby pozostawić pole mieszaninie ziemistości i kwaskowato-winopodobnego, owocowego zapachu. Mnogość elementów aromatycznych jest ekwiwalentna do dużej ilości słodów jęczmiennych użytych w procesie warzenia – bawarskiego, czeskiego (pilzneńskiego?), karmelowego i barwionego. Oraz syropu maltozowego – może to i lepiej że użyto syropu zamiast cukru. Piana wzorowa, puszysta i ładnie wystaje z kufla. W miarę trwała i szkłoprzylepna. W smaku niestety sporo gorsze od swojego głównego konkurenta ze Słowacji. Lepszą, w sensie odrobinę mocniejszą to ma tylko goryczkę. Czuć palony słód i ziemistość, której wielkim fanem nie jestem, ale na szczęście nie w nadmiarze, choć i tak dużo bardziej niż w Złotym Bażancie. Pewnie efekt zbyt mocnego palenia słodu. I tyle. Naprawdę, niczego poza tym w smaku nie ma. Mógłbym jeszcze wymienić średnie wysycenie oraz bardzo ciemny, brązowy kolor, ale to są cechy drugo czy trzeciorzędne wobec faktu że jest to piwo bardzo nijakie. Mógłbym też napisać że ze względu na swoją ziemistość piwo smakuje jak bardzo mocno rozcieńczony porter. Jest to pewna wskazówka, gdyż tym samym nie powinno smakować ani wielbicielom porterów ani dark lagerów. Jeśli chodzi o ciemne piwa to Staropramen Černý jest wyjątkowo wodniste i bezpłciowe. Smakuje jak woda z średnio intensywną ziemistą goryczką w finiszu. Stout czy irish red ale to gatunki piwa, którym wodnistość nie przeszkadza, przynajmniej do pewnego stopnia, ale dark lager to gatunek od którego powinno się wymagać większej treściwości. Staropramen Černý Ležák to dolna półka jeśli chodzi o czecho-słowackie dark lagery, nie ma go nawet jak porównać do dark lagerów Primátora czy Zlatego Bažanta.

Ocena: 4
Staropramen Černý Ležák 1280723979317948961

Prześlij komentarz

  1. Jedyne logiczne wytłumaczenie jakie mi się nasuwa to takie że w Czechach oznacza się zawartość uśrednioną a na Węgrzech maksymalną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Być może, ale wydaje mi się mało prawdopodobne, że w produkcji przemysłowej nieskomplikowanego bądź co bądź piwa występowałyby takie wahania.

    OdpowiedzUsuń

emo-but-icon

Strona główna item

Popularne wpisy (ostatni miesiąc)