Lichter’s Lecker Bierchen – Bolten – Niemcy
Nazwa piwa oznacza po polsku „Smaczne piwko Lichtera” i w połączeniu z bardzo... nietypową etykietą tak mnie zafrasowała w sklepie piwnym, ż...
https://thebeervault.blogspot.com/2010/11/lichters-lecker-bierchen-bolten-niemcy.html
Nazwa piwa oznacza po polsku „Smaczne piwko Lichtera” i w połączeniu z bardzo... nietypową etykietą tak mnie zafrasowała w sklepie piwnym, że postanowiłem jeden egzemplarz nabyć drogą kupna. Pomyślałem sobie że z taką nazwą i taką etykietą albo mam do czynienia z breją nie nadającą się do picia albo z ciekawostką która może się okazać miłym zaskoczeniem. Nie chcąc zbyt długim deliberowaniem nad piwem grzęznąć w niezdecydowaniu, dałem się powieść ciekawości i piwo wylądowało na menu degustacyjnym. Jak się później okazało, dziwny pan ze śmiesznym wąsem i staroświeckimi okularami na etykiecie, który się uśmiecha na kupującego a) w sposób budzący zaufanie, oraz b) w sposób wywołujący złożone uczucie którego głównymi komponentami są zdziwienie i zmieszanie, to ktoś w rodzaju niemieckiego Pascala, czyli znany kucharz występujący w telewizji.
Wespół z browarem Bolten postanowił stworzyć piwo pod swój smak, co jest dobrym pomysłem samym w sobie – kucharz klasy mistrzowskiej musi mieć na tyle wrażliwe kubki smakowe, że z należytą pieczołowitością podejdzie do kwestii warzenia piwa. Chociaż oczywiście smak jest jak Ferrari – większość ludzi nie posiada żadnego, a ci którzy mają, to różne egzemplarze, na dodatek nierzadko poobijane. W przypadku Lichter’s Lecker Bierchen jednak eksperyment się udał. Piwo jest jasne, lekkie i dość mocno gorzkie, żeby ująć kwestię w paru słowach. Dziwna to sprawa bo samego aromatu piwnego nie ma tutaj w nadmiarze, za to goryczka jest na przedzie, w relacji względem innych piw jasnych. Przez to piwo jest lekkie, a posmak długo pozostaje w ustach. Oznacza to z jednej strony że nie jest to wyrób spektakularny, ale solidny, klasycznie gorzkie piwo o lekkim smaku. Odkryłem jeszcze jedną rzecz, która powinna być oczywista. Otóż drugą połowę piwa wypiłem do obiadu (oczywiście mięsa! Prawdziwi mężczyźni żywią się tylko mięsem i piwem!) i muszę przyznać że dopiero wtedy Lichter’s Lecker Bierchen rozwija na dobre skrzydła smakowe. Jak przystało na piwo przygotowane przez kucharza. Jeszcze jedno – na stronie piwa można przeczytać najlepsze uzasadnienie na użycie w opakowaniu piwa krachli zamiast kapsla. Otóż, jak twierdzą piwowarzy z Boltenu wespół z panem Lichterem, piwo powinno być tak opakowane, żeby było otwierane przez człowieka a nie przez przedmiot. Konserwatywno-antymodernistyczne ujęcie antropocentryzmu, ciekawe podejście do sprawy. Podkreślenie podmiotowości człowieka w czasach powszechnej uniformizacji mentalnej i materializmu podniesionego do rangi obowiązującego fetyszu budzi uznanie.
Wespół z browarem Bolten postanowił stworzyć piwo pod swój smak, co jest dobrym pomysłem samym w sobie – kucharz klasy mistrzowskiej musi mieć na tyle wrażliwe kubki smakowe, że z należytą pieczołowitością podejdzie do kwestii warzenia piwa. Chociaż oczywiście smak jest jak Ferrari – większość ludzi nie posiada żadnego, a ci którzy mają, to różne egzemplarze, na dodatek nierzadko poobijane. W przypadku Lichter’s Lecker Bierchen jednak eksperyment się udał. Piwo jest jasne, lekkie i dość mocno gorzkie, żeby ująć kwestię w paru słowach. Dziwna to sprawa bo samego aromatu piwnego nie ma tutaj w nadmiarze, za to goryczka jest na przedzie, w relacji względem innych piw jasnych. Przez to piwo jest lekkie, a posmak długo pozostaje w ustach. Oznacza to z jednej strony że nie jest to wyrób spektakularny, ale solidny, klasycznie gorzkie piwo o lekkim smaku. Odkryłem jeszcze jedną rzecz, która powinna być oczywista. Otóż drugą połowę piwa wypiłem do obiadu (oczywiście mięsa! Prawdziwi mężczyźni żywią się tylko mięsem i piwem!) i muszę przyznać że dopiero wtedy Lichter’s Lecker Bierchen rozwija na dobre skrzydła smakowe. Jak przystało na piwo przygotowane przez kucharza. Jeszcze jedno – na stronie piwa można przeczytać najlepsze uzasadnienie na użycie w opakowaniu piwa krachli zamiast kapsla. Otóż, jak twierdzą piwowarzy z Boltenu wespół z panem Lichterem, piwo powinno być tak opakowane, żeby było otwierane przez człowieka a nie przez przedmiot. Konserwatywno-antymodernistyczne ujęcie antropocentryzmu, ciekawe podejście do sprawy. Podkreślenie podmiotowości człowieka w czasach powszechnej uniformizacji mentalnej i materializmu podniesionego do rangi obowiązującego fetyszu budzi uznanie.
Ocena: 7