Dobré Pifko 10° – 1.Slovak Pub – Słowacja

Dość dziwaczna nazwa piwa robionego na miejscu w restauracji 1.Slovak Pub w sercu Bratysławy. Poza rzeczonym lokalem piwo nie jest dostępne na rynku. Nie jest to typowy dystyngowany browar restauracyjny, a raczej knajpa studencka z dość tanim (i smacznym) jedzeniem, nie zdziwiło mnie więc że domowe piwo nie było specjalnie dopracowane i nie wprawiło mnie w zachwyt. Złe też nie było, rzekłbym po prostu zwyczajne. Niestety dwunastki akurat nie mieli na stanie, musiałem się więc zadowolić „desitką”. Teoretycznie jest sprzedawane wyłącznie studentom, stąd też niska cena (1,10 ojro), ale nie pytano się nas o żadne poświadczenia bycia studentami którymi nie jesteśmy.

Wprawdzie jest to piwo niepasteryzowane, ale za to nie wiedzieć czemu filtrowane – przynajmniej ja nie dostrzegłem żadnych śladów mętności. Dziwna sprawa jak na piwo sprzedawane na bieżąco w miejscu warzenia. Wytłumaczeniem może być pogłoska którą wyszperałem na necie, że owe Dobré Pifko jest w istocie warzone przez Heinekena, co byłoby jednak dziwne jeśli odbiorcą miałaby być tylko jedna restauracja. Wydaje się zatem logiczne, że Dobre Pifko to nic innego jak niepasteryzowany Zlatý Bažant, którego można się napić w paru bratysławskich knajpach jako „pivo tankove”. Z drugiej strony jednak Dobre Pifko wydawało mi się bardziej wodniste od niepasteryzowanego Złotego Bażanta, więc może to być jednak zły trop. Wracając do samego piwa – zapach niczym się nie wyróżnia, ot zwyczajna chmielowo-słodowa kombinacja, nieźle wyważona. Kolor bladozłoty, piana za to dość trwała, raczej drobnoziarnista. Smakowo Dobre Pifko to zwyczajny, niezły lager bez elementów wyróżniających się, jeśli nie liczyć ciekawej chlebowości. W miarę niezłe piwo, które wszak jest dobrym akompaniamentem do zupy czosnkowej i zapiekanych pierogów z mięsem.

Ocena: 6