Sint Gummarus Dubbel – Sint Jozef – Belgia

Wbrew nazwie tego piwa, nazwie browaru jak i stylowi piwnemu oraz etykiecie przedstawiającej świętego, browar Sint Jozef przynajmniej nie podpina się pod żaden klasztor, tylko warzy piwa typu klasztornego według najprawdopodobniej własnej receptury. Święty Gummar był żołnierzem Pepina Krótkiego, pierwszego króla Franków z dynastii Karolingów, a w późniejszym życiu żył jako pustelnik po separacji ze swoją żoną. Założył klasztor w belgijskim Lier, w którym, oprócz fabryki autobusów Van Hool, mieści się również mały browar Sint Jozef, produkujący między innymi piwa nazwane dla upamiętnienia tego bardzo mało znanego świętego. W każdym razie browar określa Sint Gummarusa Dubbel jako „tak zwanego klasztornego dubbela”, należy się więc komplement za prawdomówność. 

Pytanie tylko czy dubbel z browaru Świętego Józefa jest czegoś wart? Ano jest, aczkolwiek wybitnym piwem nie sposób go nazwać. Przy 17,1° ekstraktu piwo odfermentowano do poziomu 7,1% alkoholu. Ciemnoczerwono-brązowa ciecz tworzy raczej drobną, puszystą i trwałą piankę. Zapach jest generalnie palono-owocowy, natomiast partykularnie czuć palone ziarno, trochę orzechów i suszone owoce – czarną porzeczkę, morele, rodzynki. Oraz ciemne winogrona, niesuszone oczywiście. Woń jest więc słodka, ciężka, niemniej jednak przyjemna. Niestety piwo w smaku jest znacznie uboższe niż w zapachu. Przy wysokim wysyceniu czuć niestety metaliczność, lekką paloność i orzechowość. Piwo jest ponadto trochę winno-cierpkie, co odzwierciedla obecność nut czarnego winogrona, jak na dubbela jednak smak jest mało przekonywujący. Alkoholu nie czuć wcale, chmiel zaś co najwyżej w postaci orzechowości. Goryczka jest delikatna, co akurat w dubbelu nie przeszkadza, natomiast drażni trochę metaliczność i zbyt mało wyeksponowana owocowość w smaku. Suszone owoce są wyczuwalne głównie w zapachu, w smaku zaś na pierwszym planie jest paloność i dopiero pod nią znajduje się mało intensywna owocowość. Elementy słodkawe i wytrawne wzajemnie się znoszą, konsystencja jest raczej wodnista, a piwo jest sumarycznie niezłe, ale nie do końca przekonywujące.

Ocena: 6