Efes Draft – Zaječarsko – Serbia

Piwo warzone na licencji tureckiego browaru Efes, reklamującego się jako piąty co do wielkości browar w Europie i dwunasty na świecie. Liderem rynku Efes jest w takich ogromnych krajach jak Mołdawia i Gruzja, ale i oczywiście w Turcji. Oryginał turecki nosi nazwę Fıçı Bira i jest warzony od 1986 roku; milcząco zakładam, że większych różnic smakowych między turecką a serbską wersją nie ma. Butelka przykuwa od razu wzrok – półlitrowy baniaczek, tłoczony, z eleganckimi złotymi i białymi napisami. Kupiłem bez zastanowienia i się mocno zdziwiłem gdy się okazało że licencja jest turecka, wygląd bardziej mi się bowiem kojarzył z Anglią.

Kolor jest jasno-słomkowaty jak w bułgarskim Shumensku, a piana wyjątkowo marna i nietrwała – pierwsze wrażenie wywierane przez zawartość jest więc jakże odmienne od tego które robi opakowanie. Zapach jest raczej nikły, słodowy, z delikatną nutką dymu. Smak niestety kwaskowaty choć jeszcze znośny pod tym względem, goryczka jest lekka ale dość trwała. I de facto więcej wrażeń smakowych nie ma podczas picia – lekki kwas doprawiony goryczką. Wysycenie jest średnie, ale drobnoperliste, co podnosi współczynnik orzeźwienia Efes Draftu i czyni te piwo wodnisto-kwaskowato-goryczkowym, aksamitnym południowym trunkiem do gaszenia pragnienia na duże upały. Funkcję użytkową więc spełnia, natomiast kubki smakowe muszą się raczej obejść z – nomen omen – smakiem.

Ocena: 3,5