Pen-lon Twin Ram – Pen-lon Cottage – Walia
Położony nad zachodnim wybrzeżem Walii w miejscowości Llanarth rodzinny browar rzemieślniczy Pen-lon Cottage to jedna z wielu browarniczych ...
https://thebeervault.blogspot.com/2011/07/pen-lon-twin-ram-pen-lon-cottage-walia.html
Położony nad zachodnim wybrzeżem Walii w miejscowości Llanarth rodzinny browar rzemieślniczy Pen-lon Cottage to jedna z wielu browarniczych perełek na Wyspach Brytyjskich, których na polskim piwnym krajobrazie niestety brak. Warzone tam tradycyjnymi metodami ejle, takie jak będący przedmiotem niniejszej recenzji Twin Ram, obywają się bez filtracji i butelkowane są do solidnych, typowo brytyjskich butelek. Odstępstwem od tradycji jest informacja, że piwo jest „vegan friendly”. Cóż, rynek niestety wymusza przystosowywanie się do moderny, przy czym nie potrafię sobie wyobrazić jak piwo mogłoby być, hmm, „vegan hostile”. Chyba że np. BrewDog ma na swoim koncie jakieś piwo z camembertem i ekstraktem z dorsza, o którym jeszcze nic nie wiem. Twin-Ram (podwójny baran) na minimalistycznej pod względem grafiki, a zarazem pełnej informacji etykiecie ma wydrukowane dwa barany, obrócone do obserwatora zadem i dysponujące pokaźnych rozmiarów cojones. I faktycznie, Pen-lon Twin Ram to piwo dość mocarne jeśli chodzi o intensywność aromatu oraz goryczkę.
Całe szczęście piwo się nie wylało samo z butelki, co ponoć jest częstym zjawiskiem w przypadku real ales. Twin Ram jest butelkowany z drożdżami w środku, z dodatkiem małej łyżeczki syropu kukurydzianego, żeby miały co trawić i żeby piwo dojrzało po zabutelkowaniu. Kolor jest pomarańczowo-brązowy i mętny, a piana tworzy piękną koronkę i okazuje się być mimo mieszanej ziarnistości dość trwała. Zapach jest słodowo-zbożowy, trochę ziemisty, karmelowy, jakby lekko przykurzony, a przede wszystkim owocowy i chmielowy. Brzoskwiniowość czuć w promieniu parudziesięciu centymetrów wokół kufla. Do tego piwo posiada śladową obecność truskawki, no i sporo żywicznego chmielu.
Smak mnie utwierdza w moim uwielbieniu dla wyspiarskich ejli. Jest słodowa pełnia, są estrowe smaczki, jest mocna goryczka – super! Żywiczny chmiel, podszyty lekką alkoholową cierpkością (mimo zaledwie 4,6%), głównie brzoskwiniowa owocowość, słód miękko opatulający przód języka, wszystko jest na swoim miejscu. Wyczuwalne jest też lekkie toffi, ale jest przytrzaśnięte goryczką, która jest intensywna i dość trwała. Po pewnym czasie zresztą to ona zaczyna dominować w piwie. Pen-lon Twin Ram jest świetny, natomiast jako lekki mankament można uznać mimo wszystko lekko przesadzoną gęstość i ciężar jak na ten gatunek piwa, a goryczka jest wprawdzie w sam raz jeśli chodzi o intensywność, ale odrobinę zbyt ostro-cierpka. Wiem, czepiam się. Tak czy owak, świetny angielski ejl.
Ocena: 7,5/10
Piwo stworzył Stefan Samociuk (nasz rodak w drugim pokoleniu) z żoną rodowitą Walijką. Stefan jest wybitnym matematykiem, specjalistą od grafiki komputerowej. To taka ciekawostka
OdpowiedzUsuńDzięki za informację, fajny patriotyczny akcent :)
OdpowiedzUsuń