Fischer Tradition – Heineken – Francja
Fischer Tradition nie ma dobrej prasy – ponoć najlepiej w nim wypada butelka. Faktycznie, 0,65l baniak z tłoczonym szkłem i zamknięciem pałą...
https://thebeervault.blogspot.com/2011/07/fischer-tradition-heineken-francja.html
Fischer Tradition nie ma dobrej prasy – ponoć najlepiej w nim wypada butelka. Faktycznie, 0,65l baniak z tłoczonym szkłem i zamknięciem pałąkowym jest świetny. Co prawda wytłoczony brzdąc żłopiący radośnie piwo z ponadwymiarowego kufla nie za bardzo podpada pod ustawę o wychowaniu w trzeźwości, ale co tam. Wizualne wrażenie ogólne jest bardzo dobre, mimo plastikowej krachli i minimalistycznej etykiety.
Samo piwo natomiast prezentuje się z wyglądu zwyczajnie – ot złocisty pale lager z puszystą, lecz dziurawą i szybko zanikającą pianą. Spodziewałem się zresztą zwykłego koncernowego sikacza. Zapach jednakże już zdradza, że Fischer Tradition to żaden zwyczajny lager, woń bowiem wymyka się standardowej klasyfikacji gatunku. Jest intensywnie słodowa i dość słodka, z niezwykle rzadko w lagerach spotykanym zacięciem owocowym, i to o profilu bananowo-jabłkowo-brzoskwiniowym. Ciekawe, nieprawdaż? Piwo pachnie trochę jak belgijski pale ale, minus przyprawowość. Alkohol jest za to również odczuwalny. Pierwsza niespodzianka.
Druga niespodzianka wynika z pierwszej, gdyż smak jest równie nietuzinkowy jak na lagera, a co dopiero koncernowego. Słodowy, owocowy, dość ciężki, alkoholowo-cierpki na finiszu, a przy tym daleki od profilu strong lagera. Brzoskwiniowo-jabłkowa owocowość z lekkim bananem, zakończona bardzo lekką goryczką. Piwo wręcz smakuje jak lagerowa wersja belgian pale ale. Może więc belgian pale lager? Odczuwalny alkohol w smaku przyjemnie grzeje gardło i dodaje co nieco do ogólnego ciężaru, który jednak nie utrudnia degustacji. Trochę wyższa gęstość niż w konwencjonalnych lagerach również sprawia, że jest to piwo do wolniejszego picia. Degustacyjny pale lager, ciekawa rzecz. Jakbym miał Fischer Tradition do czegoś porównać, to może do również francuskiego, również warzonego przez Heinekena Pelforth Blonde, przy czym Fischer Tradition jest lepsze, umiejętniej wyważone, bardziej pijalne. Może lekko za bardzo jednak czuć alkohol (6% zawartości), ale poza tym wbrew moim oczekiwaniom i ku mojemu zdumieniu nie mam do tego bardzo dobrego piwa żadnych zastrzeżeń.
Ocena: 7
To piwo nie tyle jest 'złe', co po prostu nie warte swojej ceny w polskich marketach, która osiąga wartości około 12 zł...
OdpowiedzUsuńTo piwo we Wloszech kosztuje w sklepach Esselunga 1,70 euro
OdpowiedzUsuńLidl 1€45
OdpowiedzUsuńPiwo smaczne , polecam.
OdpowiedzUsuńPolcam zwłaszcza latem. Dla tych co cenią jakość nie ilość wypitego trunku
OdpowiedzUsuńCena nie gra roli. Moja ocena jest wysoka. Jest to jedno z najlepszych piw jakie napotkałem.Wiem o czym napisałem, gdyż niewiele jest piw których nie spróbowałem.
OdpowiedzUsuń