Stein Svetlé 10° – Steiger – Słowacja
Desitka z bratysławskiego browaru Stein naprawdę ładnie prezentowała się na sklepowej półce. Niestety, jest to jedyny plus tego piwa. Etykie...
https://thebeervault.blogspot.com/2011/02/stein-svetle-10-pivovar-stein-sowacja.html
Przy 10° ekstraktu i 4,1% alkoholu spodziewałem się piwa lekkiego ale strawnego, a tymczasem desitka Steina to zwyczajnie niepijalna lura. Kolorystycznie piwo jest dość ciemne jak na desitkę, piana natomiast raczej drobnoziarnista, ale skorupowata z wierzchu i szybko zanikająca. W zapachu wpierw zgodnie z obawami wyskakuje z butelki pokaźnych rozmiarów skunks, ciągnący za sobą lekko chlebową z początku słodowość. Jak już zapach skunksa zelżał przyszło mi skonstatować, że woń jest mało intensywna i byle jaka, ogółem jednak bardzo nieapetyczna. Wspomniany skunks miesza się ze zgniłymi jabłkami, co skutkuje stęchło-słodkim, brzydkim zapachem. Poza tym czuć bardzo ostry, nieprzyjemny element, który dominuje w zapachu, przypominający rozpuszczalnik. W ten sposób zapach mimo braku intensywności wykręca nos swoją obrzydliwością. W smaku jest na szczęście lepiej niż w zapachu, ale jedynie odrobinę. Przy robieniu łyka z kufla starałem się więc nie oddychać. Stein Svetle desitka to jeden z najmniej gorzkich lagerów jakie piłem, piwa typu dortmundzkiego/monachijskiego jasnego to przy tym bardzo wytrawne trunki. Jakiś chmielek czuć, ale nie w formie goryczki, ino aromacie, w postaci bardzo delikatnych trawiastych elementów. Są one jednak na tyle nieuchwytne, że nie ratują całości w żadnej mierze. Goryczki de facto brak zupełnie, smak piwa jest za to słodki, mimo że aromatu samego słodu też na dobrą sprawę czuć jak na lekarstwo. Stein jest piwem wodnistym, zamiast goryczki po przełknięciu na języku zostaje słodycz po bokach plus nieprzyjemny, syntetyczny pseudo-słodowy smak na podniebieniu. Starając się dopić te piwo do końca widzę oczami wyobraźni scenkę, w której po sadzie na którego wyświechtanej trawie zalegają gnijące, rozkładające się jabłka, hasa skunks, któremu się co i rusz odbija rozpuszczalnikiem. Brzmi jak narkotyczna wizja ale to po prostu obrazowy opis smaku Steina Svetlé 10°, piwa które nie odstawałoby od innych produktów na portfolio Głubczyc.
Ocena: 1,5
Co prawda nie znam aktualnego miejsca warzenia tego piwa ale z końcem 2007 roku browar przestał istnieć. Został zburzony aby w jego miejscu wybudować nowoczesny wieżowiec.
OdpowiedzUsuńTeż nie mogę znaleźć informacji na ten temat, choć podejrzewam że skoro rozlewane jest do steigerowskich butelek, to pewnie część mocy produkcyjnej Steigera jest dzierżawiona dla Steina. Bo Stein nadal istnieje, nawet jeśli jest pozbawiony własnego browaru. Może to taki słowacki Gontyniec ;)
OdpowiedzUsuń