Hartmann Felsentrunk – Brauerei Hartmann – Niemcy
Proszę – nie dość że Hartmann (twardy człowiek), to jeszcze „skalisty trunek” – czyżby piwo dla ludzi twardych jak skała? Browar Hartmann j...
https://thebeervault.blogspot.com/2012/03/hartmann-felsentrunk-brauerei-hartmann.html
Proszę – nie dość że Hartmann (twardy człowiek), to jeszcze „skalisty trunek” – czyżby piwo dla ludzi twardych jak skała? Browar Hartmann jest małym, rodzinnym browarem połączonym z zajazdem, położonym u stóp Szwajcarii Frankońskiej. Rodzina Hartmann posiada prawo do warzenia od 1550 roku, co czyni browar jednym ze starszych nadal działających tego typu przybytków w Bawarii. Do warzenia jest używana woda źródlana z własnego ujęcia, która to ma stanowić o jakości piwa Felsentrunk. Ponadto, co nie dziwi zważywszy na frankońskie pochodzenie, Felsentrunk jest piwem wędzonym, aczkolwiek udział słodu wędzonego w nasypie jest raczej mały.
Pierwszy moment obcowania z piwem jest nieco rozczarowujący – bursztynowy trunek nie generuje przesadnie widowiskowej piany, a i wędzonej nuty zrazu nie wyczułem. Aromat piwa zawiera zbożową, trochę słomową słodowość, po chwili jednak się pojawia również karmel wraz z wyczekiwaną delikatna nutką dymu, która się z całością ładnie komponuje. Do tego nieco miodowości i jabłkowości i dalekie echa ziołowego chmielu. W porządku, choć szkoda, że dymu tak mało.
Smak jest zdecydowanie słodowy, wręcz słomowy, zakończony średnio intensywną goryczką, a wszystko przy raczej niskim nasyceniu i niskiej pełni. Wędzoność ujawnia się dopiero w posmaku, jest bardzo delikatna, choć po przełknięciu czuć ją na bardzo niskim poziomie jeszcze przez dobrych parę chwil. Odczuwalna również metaliczność dziwnym trafem nie przeszkadza za bardzo, wydaje się być zresztą pochodzenia użytej do warzenia wody źródlanej. Szału nie ma, jak na piwo wędzone ilość dymu jest rozczarowująca, niemniej jednak jest to solidny niemiecki trunek z małego browaru. Wędzonka dla początkujących z przyjemną goryczką.
Ocena: 6/10