Loading...

Matuška California – Matuška – Czechy

Na stronie czeskiego mikrobrowaru rzemieślniczego Matuška można przeczytać, z czym się kojarzy u naszych południowych sąsiadów słoneczna Ka...

Na stronie czeskiego mikrobrowaru rzemieślniczego Matuška można przeczytać, z czym się kojarzy u naszych południowych sąsiadów słoneczna Kalifornia – „Kalifornie to je slunce, nápady, energie, optimismus, a to jsme chtěli vtisknout i do naší Californie.” Można oczywiście przypuszczać, że z tymi napadami nie chodzi o napady z bronią w ręku ze strony zwalczających się karteli narkotykowych i gangów, jednak po wyszukaniu czeskiego słowa „napad” sprawa wcale nie stała się jaśniejsza, oznaczać może ono bowiem zarówno pomysł, jak i zawał. Przyjmijmy jednak uprzejmie, że w swoje piwo Adam Matuška chciał „wcisnąć” pomysłowość, a nie skłonność do wywołania zawału. Czy mu się udało? Niestety nie do końca, choć na szczęście palpitacji serca piwo też nie wywołuje.

Matuška California to amerykański pale ale, chmielony amerykańską Citrą oraz czeskim chmielem żateckim, o ekstrakcie 12° i zawartością alkoholu 5,3%. Jasnozłote, omal słomkowe piwo generuje średnio obfitą, niezbyt trwałą pianę, czym się negatywnie odróżnia od innych piw Matuški. Zapach nie jest tak amerykański jak się spodziewałem. Duża dawka chlebowego słodu współistnieje tutaj z kombinacją ziołowego oraz cytrusowego chmielu. W całym kolażu jest wyczuwalne mango, choć – co ciekawe – chmiel żatecki wydaje się być intensywniej obecny od Citry. Całościowo jednak piwo ma raczej mało intensywną woń.

Nasycenie jest średnie, smak zaś niestety dość pusty, szczególnie w porównaniu z perełkami, które Adam Matuška jest w stanie wyczarować. Piwo ma niską pełnię, jest szybkie i orzeźwiające, a przy tym niestety mało aromatyczne. Kombinacja chlebowego słodu i czeskiej, ziołowej chmielowości momentami sprawia, że piwo w odbiorze bardziej niż APA sprawia wrażenie czeskiego pilsa, i to raczej desitki niż dwunastki. Szczególnie że podczas picia amerykańskie smaczki chmielowe są wkomponowane mocno w tło. Ciężko te piwo ocenić. W odbiorze jest zbliżone do czeskiego pilsnera, a pijalność ma wysoką, w czym swój udział ma aksamitne wysycenie oraz średnia do mocnej, dość trwała goryczka. Z drugiej strony całościowo sprawia wrażenie nieco pustego aromatycznie, tak więc czesko-amerykańska kombinacja aromatyczna, która jest obecna również w genialnym Raptor IPA, w Californii nie działa jak trzeba. Założeniu uwarzenia porządnego amerykańskiego pale ale nie stało się tutaj zadość, szczególnie mając w pamięci zdecydowaną wyrazistość aromatyczną APA z Kalifornii. Jakościowo jest dobrze, chociaż też bez fajerwerków. Piwo jest niezłe i rozczarowujące zarazem, przydałaby mu się porządna sesja chmielenia na zimno. W porównaniu z konkurencyjnym Catfishem Sumečkiem z browaru Kocour piwo z Matuški wypada niestety blado.

Ocena: 6,5/10
recenzje 8695058395577617084

Prześlij komentarz

emo-but-icon

Strona główna item

Popularne wpisy (ostatni miesiąc)