Sześciopak polskiego craftu 80
https://thebeervault.blogspot.com/2016/12/szesciopak-polskiego-craftu-80.html
Ostatnio były piwa ciemne, no to dzisiaj będą jasne. Mocniej chmielone, żeby nie było.
Nie ma lekko z Radugą. Jak już człowiek myśli, że upadek z przysłowiowego rowerka jest blisko, to wyskakują z bardzo dobrym piwem, jak choćby Two On The Road albo pierwszym Kazekiem. Jak się człowiek zanadto przyzwyczai, to znowu im się coś nie uda. Apache (ekstr. 14%, alk. 5,7%) przynależy do browarowej średnicy. Sporo cytrusów, pomarańcza, brzoskwinka i łamiąca owocowość nuta żywiczna, która jednakże ma w sobie element ziemisto-mchowy, vel naznaczony drożdżowo. W smaku niewiele się dzieje, przy czym wyczuwalna drożdżowość zajęła chyba miejsce niewyczuwalnej kolendry. Jest raczej wytrawnie, trochę ziemisto i na dobrą sprawę mało ekscytująco, mimo nieco chaotycznego wrażenia, jakie to piwo robi. (5,5/10)
 Szpunt potrafi w dobre piwa. Szkoda, że Lowrider (ekstr. 16%, alk. 7%) to tylko niezłe piwo, a nie bardzo dobre. Ma trochę niemrawy zapach, w żadnym wypadku nie jest to west coast, więc wnioskuję, że zawiódł wykonawca tego kontraktowca. Jest trochę ananasa, bez problemów wyczuwalna ciasteczkowa podbudowa oraz echa masła/toffi. Miękką fakturą i pijalnością nadrabia brak zdecydowania aromatycznego. Zamierzonego efektu na pewno nie udało się tutaj uzyskać, ale mi nawet smakowało. (6/10)
Szpunt potrafi w dobre piwa. Szkoda, że Lowrider (ekstr. 16%, alk. 7%) to tylko niezłe piwo, a nie bardzo dobre. Ma trochę niemrawy zapach, w żadnym wypadku nie jest to west coast, więc wnioskuję, że zawiódł wykonawca tego kontraktowca. Jest trochę ananasa, bez problemów wyczuwalna ciasteczkowa podbudowa oraz echa masła/toffi. Miękką fakturą i pijalnością nadrabia brak zdecydowania aromatycznego. Zamierzonego efektu na pewno nie udało się tutaj uzyskać, ale mi nawet smakowało. (6/10) Smalltalk (ekstr. 12,5%, alk. 5%) ma być w założeniach lekkim, sesyjnym, niezobowiązującym piwem. Tymczasem dzieło Trzech Kumpli przykuwa jednak zmysły podkreśloną mieszanką nut owocowych – słodkich, żółtych cytrusów, melona oraz mango. Nie jest wolne od specyficznej zawiesistości, którą charakteryzuje się sporo polskich craftów z tego lżejszego segmentu, co ujemnie wpływa na jego właściwości orzeźwiające, ale jest to dobre piwo. (6,5/10)
Smalltalk (ekstr. 12,5%, alk. 5%) ma być w założeniach lekkim, sesyjnym, niezobowiązującym piwem. Tymczasem dzieło Trzech Kumpli przykuwa jednak zmysły podkreśloną mieszanką nut owocowych – słodkich, żółtych cytrusów, melona oraz mango. Nie jest wolne od specyficznej zawiesistości, którą charakteryzuje się sporo polskich craftów z tego lżejszego segmentu, co ujemnie wpływa na jego właściwości orzeźwiające, ale jest to dobre piwo. (6,5/10) Browar Jana wystartował nieźle, ale obecnie nie jest zbytnio warty uwagi, czego przypieczętowaniem w moim wypadku jest ajpa o nazwie Vato Loco (ekstr. 16,5%, alk. 6,5%). Jest to bowiem cukrowo-karmelowa, wręcz karmelkowa ajpa, tylko okraszona nutkami żywicy, ziół i jeszcze bardziej ulotnego owocowego tropiku. Przepasteryzowana? Być może. Średnia pełnia i mocna goryczka – to gwoli uzupełnienia. Nieudane piwo. (4/10)
Browar Jana wystartował nieźle, ale obecnie nie jest zbytnio warty uwagi, czego przypieczętowaniem w moim wypadku jest ajpa o nazwie Vato Loco (ekstr. 16,5%, alk. 6,5%). Jest to bowiem cukrowo-karmelowa, wręcz karmelkowa ajpa, tylko okraszona nutkami żywicy, ziół i jeszcze bardziej ulotnego owocowego tropiku. Przepasteryzowana? Być może. Średnia pełnia i mocna goryczka – to gwoli uzupełnienia. Nieudane piwo. (4/10)
Łańcut zdeklasował konkurencję, ale ogółem poziom w porównaniu do poprzedniego sześciopaku nieco spadł. Spadł po to, żeby w następnym odcinku serii znowu wzrosnąć.
 
 


 
 
 
