Amerykańska klasyka – Green Flash Brewing
https://thebeervault.blogspot.com/2013/11/amerykanska-klasyka-green-flash-brewing.html
Jeśli przyjąć USA za obecne centrum światowego piwowarstwa nowofalowego, to jego epicentrum będzie Kalifornia. Tam rok w rok otwiera się coraz więcej browarów, stamtąd pochodzi moda na ekstremalne chmielenie piw (oraz niestety przechmielenie), tam w końcu ma swoją siedzibę multum wpływowych browarów, że tylko wspomnę o Russian River, Sierra Nevada, Anderson Valley czy Anchor Brewing. Browar Green Flash został ufundowany w kalifornijskim San Diego w 2002 roku przez Mike’a i Lisę Hinkley. Z pomocą piwowara Chucka Silvy rozwinęli browar, którego West Coast IPA stał się jedną z ikon stylu, a i inne piwa zgarniają regularnie nagrody na festiwalach branżowych. Po tym jak dostałem ze Szwajcarii legendarny już niemal West Coast IPA, zakupiłem na terenie kraju amber ale oraz foreign stouta żeby zderzyć je z moimi kubkami smakowymi.
Green Flash West Coast IPA (alk. 7,3%) jest według etykiety “ekstrawagancko chmielony”, tymczasem w aromacie baza karmelowo-słodowa wyraźnie prześwituje przez całość. Pamiętać wszak należy, że zanim takie piwo dotrze do Europy, zazwyczaj do Wielkiej Brytanii bądź Holandii, a stamtąd dopiero do innych krajów, nieco czasu zdąży upłynąć i chmielu wywietrzeć. Chmielowa nadbudowa jest jednak nadal obecna, w postaci nut żywicznych, cytrusowych oraz mango. Ogólnie jest bardzo intensywnie, jak piwo jest świeże to pewnie może nokautować zapachem. Ciekawie się te elementy łączą w smaku. Jest kremowe uczucie w ustach, jest grzanie gardła, jest potężna gorycz, jest również intrygujący anyżowy posmak będący chyba rezultatem specyficznego połączenia nut słodowych z chmielowymi. Anyż czuć zresztą już nieco przez nos. Z jednej strony chmielu na aromat, pewnie ze względu na wiek, nie jest tutaj zatrzęsienie, z drugiej jak przystało na rasowego west coast IPA (w tym rejonie generalnie warzy się najbardziej gorzkie piwa) goryczkę ma potężną, niestety przytłaczającą. Przy 95 IBU pełne ciało zanika pod naporem goryczy która czyni finisz dość wytrawnym. Dla amatorów zdzierania sobie gardła chmielem będzie objawieniem, dla mnie jest przesadzone. (Ocena: 6/10)
Green Flash Hop Head Red (alk. 7%) jest zgodnie z oczekiwaniami piwem z nieco innej bajki. Czuć większe zbalansowanie. Chmielowość o bardzo podobnym profilu (piwo jest chmielone na zimno Amarillo), czyli żywica, cytrus i nieco mango, za to słodowość bardziej wyraźna. W dość pełnym smaku balans nadal jest utrzymywany, przy czym aktywują się nutki czerwonych owoców, a w posmaku tak jak w West Coast IPA przewijają się nutki anyżowe rodem z kiermaszu bożonarodzeniowego. No i goryczka jest dobrze odmierzona, wyraźna a jednak nie przytłacza. Bardzo fajne. (Ocena: 7/10)
Green Flash Double Stout okazał się zdecydowanie najlepszym z całej trójki. Foreign stout o woltażu 8,8%, ma to do siebie że nie jest kalifornijski, znaczy się jest wyzbyty modnych chmieli i mocno łypie w kierunku Albionu, matecznika stylu. Do chmielenia użyto angielski szczep Target, i to w ograniczonych ilościach, za sprawą czego aromat jest skupiony na derywatach ziarna. Ewidentnej dominanty nie ma, nuty palone, czekoladowe, lukrecjowe oraz skórzane współistnieją we względnej równowadze. Jest fajnie, wszak jeszcze lepiej jest w smaku, w którym dopiero czuć kunszt piwowara. Dodanie płatków owsianych do zasypu poskutkowało jedwabistym odczuciem w ustach, piwo jest gęste i treściwe a jednak niespodziewanie łatwo pijalne, lekko słodkie i lekko gorzkie zarazem. Ma głębię, jednocześnie nie jest to kowadło typu imperial stouta. Dodatkowy plus otrzymuje za bardzo fajny finisz, łączący w sobie nuty palonego ziarna z kawą oraz delikatną lukrecją. Jestem absolutnie na tak. (Ocena: 8/10)
West Coast IPA nie zaorał wprawdzie moich kubków smakowych (to znaczy zaorał, ale niestety dosłownie a nie w przenośni; wolałbym drugie), ale pozostałymi piwami Green Flash Brewing udowodnił że jest bardzo dobrym browarem z utalentowanym piwowarem, który, co czuć, potrafi uzyskać za każdym razem dokładnie taki efekt jaki sobie założy. Czasami jest to zgodne z moim gustem (Double Stout), czasami mniej (West Coast IPA), za każdym razem jednak na wysokim poziomie.
Gdzie mozna dostac w Polsce piwa z tego browaru?
OdpowiedzUsuńJa kupiłem w krakowskiej Marii, natomiast od niedawna sprowadza je Kraina Piwa, więc powinny być dostępne w sklepach które w tej hurtowni zamawiają.
Usuń