Loading...

100 IBU i balans

Po spędzeniu całego dnia w pracy, kiedy człowiek już odfajkuje wszystkie możliwe obowiązki jakimi był obarczony w ten dzień przychodzi chwila na relaks. Jedni wybierają gapienie się w telewizję na bezmózgie seriale albo propagandomości, inni grają w gry komputerowe, jeszcze inni biorą w rękę szklaneczkę whisky, inni znowu kieliszek wina i niekoniecznie mądrą książkę. A ja akurat tego dnia w podorędziu miałem norweską bombę, czyli IPA w krowim opakowaniu. 0,75l piwa o woltażu 7% to nie lada wyzwanie dla zmęczonego organizmu, ale to był właśnie ten moment żeby otworzyć to piwo. Browar Kinn już raz u mnie zagościł, tyle że imperialny stout Svartekunst był niedoleżakowany, za sprawą czego nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. IPA to inna bajka, ten styl powinien być świeży żeby zadziałać tak jak piwowar to założył. Browar Kinn mieści się we Florø, małej (10 000 mieszkańców) miejscowości na małej wysepce połączonej z lądem krótkim mostem. Jest to najbardziej na zachód wysunięta miejscowość Norwegii, natomiast kinn to po norwesku policzek, a po niemiecku broda. Miejscowość znana jest z kościoła wybudowanego prawdopodobnie około 1000 roku i wyglądającego jak bardzo mocno wyrośnięty mały (sic!) domek. Ciekawsze muszą być okolice, składające się z jednego wielkiego gąszczu fjordów. Piwo fermentuje w otwartych kadziach, a miejscowy wyszynk odbywa się tradycyjnie za pomocą pompy ręcznej. Piwowar Espen Lothe jest odpowiedzialny za jedną z fajniejszych wypowiedzi na temat piwa: „Moim zadaniem nie jest robienie piwa, tylko dopilnowanie tego, żeby drożdże zrobiły piwo.” Zobaczmy jak mu to pilnowanie poszło, bo robię się coraz bardziej spragniony.

Na etykiecie dziwny stwór w sikhijskim turbanie o głowie w kształcie szyszki chmielowej sugeruje półwysep indyjski, nazwa zaś (Zachodnie Wybrzeże) raczej wskazuje w stronę USA i bomb chmielowych z Kalifornii. To drugie nawiązanie jest w tym przypadku trafne, browar ma bowiem również w produkcji piwo Austkyst (Wschodnie Wybrzeże) które jest IPA w stylu angielskim. Co do Vestkyst, to faktycznie, 100 IBU to nie czcze przechwałki. Myliłby się jednak ten który by podejrzewał Vestkyst o bycie kolejnym przechmielonym, piwem bez balansu. O nie, już w aromacie, mimo bardzo intensywnej chmielowości czuć wręcz mięsistość piwa, tak prześwituje nieco karmelowe, herbatnikowe ciało słodowe. Przede wszystkim jednak, jak to w piwie chmielonym na zimno, nozdrza wypełniają nuty pochodzenia lupulinowego. Czyli sosnowo-żywiczne oraz dojrzale tropikalne. Ananas, mango, cytrusy,... Smak nie zawodzi. Pełnia słodowa wysoka, goryczka bardzo mocna. Jest więc intensywnie ale nigdy za bardzo w jedną stronę. Jak walka między Foremanem a Muhammadem Alim. Tak, intensywność to atrybut który najlepiej opisuje to piwo. Nie jest przesadnie złożone, ba, nawet rzec by można że jest proste, ale w taki sposób tutaj wszystko elegancko działa. Nie jest agresywne, jest masywne. Wyważone na wysokim poziomie mocy. Począwszy od słodkawego, owocowego początku po gorzki, lekko wytrawny, żywiczny finisz. Piękny, ciemnobursztynowy kolor zwieńczony trwałą pianą tylko dopełnia resztę – to jest świetne piwo! (Ocena: 8/10)

recenzje 7517697420028712826

Prześlij komentarz

  1. To pewnie dlatego ze w USA juz nie warto sie scigac na tony chmielu, wiekszosc klientow tego nie kupi. Dowalic chmielu to nie sztuka, choc niektorzy w Polsce uwazaja inaczej, to jednak najwyzej oceniane IPY i DIPY w USA sa zbalansowane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niekoniecznie się z tym zgodzę, a dowód z Kalifornii zaprezentuję chyba jeszcze w tym tygodniu :) Tzn. nie zgodzę się co do stanu faktycznego w Stanach, bo w Polsce faktycznie niektórzy przejawiają niezdrową fascynację przechmielaniem piwa. I oczywiście ze sztuką nie ma to nic wspólnego.

      Usuń
    2. Ale ja przeciez nie napisalem ze przechmielonych piw nie ma w USA, chodzilo mi tylko o te najwyzej oceniane IPY i DIPY (no ale nie pilem jeszcze wszystkich wiec moze sie trafiaja takie gdzie nie czuc wiele poza chmielem). W USA zdarzaja sie piwa duzo gorsze od tego co potrafila zaserwowac polska rewolucja piwna (nie pilem Ediego ale on i tak chyba sie do rewolucji nie zalicza) np piwa o smaku i zapachu pasztetu :D

      Usuń
    3. No mi właśnie o taką bardzo wysoko ocenianą chodziło ;)

      Usuń
  2. Nie zgodzę się z Wami - dowalenie chmielu, jak polskie piwa dobitnie pokazują, jest sztuką bo udanych piw chmielonych na goryczkę a nie aromat jest niewiele - mi przychodzą do głowy ŚP Sumecek z Kocoura i Pelikan z Nomada, w Polsce pozytywnie wyróżnia się jedynie IPA z Kormorana i właściwie tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Sumecka już nie warzą? Całkiem niedwno go gdzieś w sklepie widziałem. Pelikan jest moim zdaniem właśnie mocno przechmielony. Sumecka nie odebrałem jako mocno goryczkowego, Kormoran ma ciut zbyt mocną goryczkę moim zdaniem, chociaż i tak jest świetny. Może inaczej - dowalanie chmielu na goryczkę tak jak się to obecnie często robi, czyli bez względu na balans etc. nie jest sztuką.

      Usuń
    2. Nie zgadzasz się ze mną co do Pelikana, kwestionujesz Sumecka, naszym wspólnym mianownikiem pozostaje tylko IPA z Kormorana a i to z pewnymi z Twojej strony zastrzeżeniami. Mimo to, że wymieniamy zaledwie JEDNO piwa o tym profilu jako udane, nadal twierdzisz, że uwarzenie takiego piwa nie jest sztuką?

      Obecnie warzony Sumecek to tylko cień piwa z czasów Kocki.

      Usuń
    3. Nie zrozumieliśmy się. Ja tylko napisałem, że dowalanie chmielu na goryczkę bez opamiętania nie jest sztuką. Tak samo jak nie jest sztuką wciskanie gazu do dechy nie bacząc na zakręty i inne przeszkody albo maks szybkie szarpanie strun gitary bez modulacji dźwięku na gryfie. Ty twierdzisz że zrobienie tego tak żeby piwo było udane jest sztuką. Ok, ale to już jest twierdzenie uwarunkowane.

      Choć według mnie uwarzenie dobrego piwa z dowaleniem chmielu na goryczkę ile wlezie jest podobne do stworzenia smakowitego dania z brukselką, wydestylowania wódki którą można się delektować czy znalezienia polskiego piłkarza grającego w drużynie narodowej z sensem. W porządku, jeśli ktoś to zrobi, to czapki z głów, sztuka itp. Ale to jest niemożliwe :)

      Usuń

emo-but-icon

Strona główna item

Popularne wpisy (ostatni miesiąc)