Loading...

Riegele - Bawarczycy na tropie nowej mody

W 1881 roku Sebastian Riegele wykupił mały augsburski browar Zum Goldenen Ross, i tym samym rozpoczął historię największego obecnie browaru rodzinnego w Augsburgu, warzącego dokładnie to co się człowiek spodziewa po bawarskim browarze. Jakiś czas temu dostrzeżono kiełkującą w Niemczech modę na piwa nowofalowe i zdecydowano sie na rozszerzenie oferty o markę BierManufaktur, czyli butelki o pojemności 0,66l, opatrzone w eleganckie etykiety i sprzedawane w cenie po pół skrzynki piwa za każdą. I prawdopodobnie słusznie - Niemcy mają dużo pieniędzy ale nie lubią dużo wydawać na stosunkowo tanie u nich piwo. Z drugiej strony lubią produkty luksusowe, więc żeby zapewnić zbyt piwu które nie jest tanie, trzeba je po prostu uczynić jeszcze bardziej drogim i zaapelować do próżności krajan. No i chyba się udało, bo marka dalej prosperuje. Mnie się udało kupić sześć butelek po 4 ojro każda, w przecenie, zazwyczaj trzeba na nie wysupłać po 1-2 dojcze ojro więcej. Co ciekawe, nie wszystkie piwa z serii BierManufaktur to style nowofalowe. No ale o tym poniżej.

Riegele 8 Augustus (alk. 8%) jest koźlakiem pszenicznym, ale skądinąd z początku pachnie jak miodowo-utleniony koźlak dubeltowy. Czyli masa karmelu oraz miodu. Po lekkim ogrzaniu ujawnia się mocno przejrzały banan, biszkopt oraz delikatne, a jednak wystarczające nutki przyprawowe. Te ostatnie kulminują w finiszu, któy tym samym stanowi kontrapunkt dla słodkiego, deserowego smaku piwa. Jest całkiem harmonijne, dla mnie jednak okazało się trochę mulące. W dodatku można w nim było wychwycić autolizę, przy czym skojarzenie płynnie powędrowało od przypalonego mleka do prażonego ziemniaczka z ogniska. Była na szczęście marginalna. Czyli w porządku, ale bez rewelacji jak na styl, cenę oraz otoczkę. (6/10)

Riegele 6 Robustus (alk. 5%) to piwo o dwie ligi wyżej. Ten angielski porter ma stylowy bukiet zdominowany przez słodką czekoladę z wtrętami ziemistymi. Miękki, rześki, lekki smak jednak dopiero ukazuje bogactwo kompozycji, przy czym poza karmelem najbardziej godny uwagi jest dochodzący w nim do głosu silny aspekt waniliowy. Piwo jest przyjemnie kremowe i tylko subtelnie gorzkie. Fajnie, że mimo względnej lekkości zadbano o odpowiednią intensywność smakową. Bardzo dobre piwo. (7/10)

Riegele 12 Dulcis (alk. 11%) okazało się największą niespodzianką zestawu, tak bowiem jak dotychczas niemieckie podejścia do belgijskich stylów piwnych mogłem skwitować pustym śmiechem, tak to piwo sprawiło, że autentyczny uśmiech zagościł na mojej twarzy. Aromat jest wyraźnie słodki z silną obecnością moreli, echami miodu, zielonym, niedojrzałym bananem oraz deliktanym fenolem. W smaku słodkie i syropowe, harmonijne, ze słodyczą kontrowaną delikatnym drożdżowym, wręcz cytrynowym kwaskiem jak w niemieckim pszeniczniaku. Mocarna, jasna słodowość sprawia że piwo jest miękkie, a zarazem udało się w nim wzorowo ukryć alkohol. Do sączenia. (7,5/10)

Riegele 19 Auris (ekstr. 19%, alk. 9%) według RateBeer jest koźlakiem dubeltowym, tyle że jest piwem jasnym. Tak więc podwójny maibock, uch... Pachnie jak mocarna wersja eurolagera. Silny jasny słód, delikatnie miodowy, trochę aldehydu, trochę chmielu. W smaku pojawia się alkoholowa cierpkość, jednak w miarę kontrowana pikantną nutą chmielową. Dobrze że w smaku znalazł się chmiel, choć jasny koźlak – czy to w wersji podstawowej czy podwójnej – nie ma moim zdaniem sensu. Tyle że akurat ten nie okazał się być aż taki zły. (4,5/10)

Riegele 100 Noctus (alk. 10%) to imperial stout z dwoma poważnymi mankamentami. Jednym jest brak głębi. Bo kompozycja jako taka, zdominowana przez ciemną czekoladę, wzbogacona o nuty winne, korkowe oraz wyraźne estrowe wtręty (ciemne owoce) jest całkiem niezła. No ale brakuje mu głębi, jest płasko pod tym względem. Drugim problemem jest ostry, gryzący, ordynarny alkohol, który wraz z ogrzaniem piwa poczyna zyskiwać nawet nieco acetonowe oblicze. Fajny bukiet, ale piwo dobre nie było. (5,5/10)

Riegele 20 Ator (ekstr. 20%, alk. 7,5%) już nadzwyczaj ciemną barwą sugeruje, że nie jest zwyczajnym koźlakiem dubeltowym. Poza karmelem i całą masą suszonych owoców, ze wskazaniem na figi, ma więc również wyraźną nutę lukrecji, która pałęta się w aromacie, po to żeby ze zwiększoną siłą dać o sobie znać w posmaku. Smakowało mi to bardzo, między innymi ze względu właśnie na ciemniejszy zasyp od gatunkowych klasyków. (7/10)

Czy warto zainwestować w piwa z serii ‘ekskluzywnej’ browaru Riegele? Z pewnością warto spróbować Dulcis, a i Ator oraz Robustus są niczego sobie. Oczywiście można piwa w tych gatunkach i na tym poziomie dostać również taniej. Rzecz w tym, że taki Ator jest dość oryginalnym ujęciem stylu, więc myślę że warto rozważyć jego zakup.

recenzje 7942184630448016349

Prześlij komentarz

emo-but-icon

Strona główna item

Popularne wpisy (ostatni miesiąc)