Suomi olut, czyli piwo po fińsku
https://thebeervault.blogspot.com/2012/11/suomi-olut-czyli-piwo-po-finsku.html
Finlandia pod względem piw rzemieślniczych nie odstaje od reszty Skandynawii. Czyli jest różnorodnie, wysokojakościowo i sakramencko drogo. W dodatku sprzedaż jest mocno kontrolowana przez państwo. W sklepach spożywczych można kupić piwa do objętości alkoholu 4,6%, mocniejsze woltażowo trunki mogą być sprzedawane tylko w knajpach oraz państwowej sieci monopolowej. Podobne ograniczenia obowiązują również w Szwecji, gdzie górna granica dla piw ogólnodostępnych jest jeszcze niższa i wynosi 3,5% alkoholu. Ale w Szwecji przynajmniej piwa nie są aż tak drogie jak w Finlandii, gdzie akcyza na piwo jest po Norwegii bodaj najwyższa w Europie i gdzie rodzimej produkcji ejle kosztują w sklepie koło 4-5 euro. Trudno się mówi, raz się żyje. Dwa piwa, które dotarły do mnie z Finlandii zostały zakupione w sklepie spożywczym, toteż wiadomo, że nie są to IIPA czy imperial stouty. Stadin Panimo American Pale Ale jest warzony w jednym z bardziej cenionych nowofalowych mikrobrowarów fińskich, podczas gdy Malmgård Dinkel jest nietypowy z dwóch względów. Po pierwsze, nazwa browaru jest jak widać szwedzka, a po drugie, jest to piwo orkiszowe. Jak się okazało, zupełnie odmienne od Orkiszowego z Kormorana.
Tak po prawdzie to Malmgård nie jest browarem jako takim. Jest ogromną posiadłością składającą się między innymi z wielkiego pałacu oraz 500ha ziemi. Od 1614 roku po dziś dzień posiadłość jest w posiadaniu rodu Creutz, a obecny właściciel, książę Johann Creutz jest reprezentantem dwunastego pokolenia właścicieli. W Malmgård mieści się minibrowar, posiadłość jednak słynie również, a być może nawet głównie, z ekologicznych produktów spożywczych – produktów zbożowych, dżemów, oleju rzepakowego czy też miodu. Pałac jest dziełem późnego wieku XIX. Reprezentuje styl renesansu holenderskiego i zajął miejsce poprzedniej posiadłości, która była w stylu Empire. Na terenie posiadłości mieści się również kawiarnia, w której można się na przykład uraczyć zupą jarzynową z orkiszem za 15 euro bądź kiełbasą z łosia z sałatką ziemniaczaną za jedyne 22 euro. Cóż, ceny fińskie…
Malmgård Dinkel to piwo o ekstrakcie 10,5°, zawartości alkoholu 4,5%, goryczce o sile 25 EBU oraz barwie z oznaczeniem 18 EBC. W praktyce oznacza to, że piwo można sprzedawać w Finlandii w sklepach spożywczych, nie jest tak wytrawne jak można by wnioskować po poziomie odfermentowania, z wyglądu jest jasnobursztynowe z małą pianą, w jego zasypie wylądował słód orkiszowy i jest piwem fermentacji górnej, czyli - w dużym uproszczeniu - ale’em.
Aromat jest wyważony i przyjemny. Z jednej strony nieco zbożowo-słodowy, z drugiej kwiatowo chmielowy, o delikatnej obecności owoców sadowych (jabłek i gruszek), wręcz nieco kompotowej. I właśnie ta owocowość wespół z przyjemnymi nutami toffi osadza piwo w rejonach wyspiarskich bitterów.
Smakowo piwo jest miękkie i delikatne. Słodowość jest wyraźnie odczuwalna mimo raczej wytrawnego odczucia w ustach. Za sprawą tego drugiego, mocniej uwypuklona jest również dość intensywna goryczka piwa. Nie znaczy to jednak że wytrawność przechodzi w wodnistość. O nie, jak na swój ekstrakt jest nawet zaskakująco treściwe, zaś aksamitne nasycenie dopełnia całości. Całkowicie nieskomplikowane, lekkie i sesyjne piwo. Bardzo udane (Ocena: 6,5/10).
Stadin Panimo w swojej historii uwarzył aż 128 różnych piw, z których około jedna czwarta w międzyczasie wyleciała z portfolio, różnorodność oferty nadal jednak oczywiście wzbudza podziw. Stadin American Pale Ale jest jednym z wielu piw browaru zainspirowanych piwowarstwem amerykańskim. Parametry stonowane (ekstr. 10,8°, alk. 4,5%), dzięki czemu piwo może być sprzedawane w fińskich sklepach spożywczych. Mętnawo pomarańczowe piwo pieni się niczym wyrób browaru De Molen – mimo swojej dziurawości piana jest nie tylko bardzo obfita, ale i dość trwała. Zapachowo marakuja, białe winogrona i cytrusy naprzód! W drugim rzędzie kroczą ananas oraz melon. Do tego koktajlu dołącza się nieco żywicy, pieprzności, drożdży oraz mandarynki.
Smak jest zdecydowanie wytrawny i zdecydowanie gorzki. 35 IBU przy tak niskim ekstrakcie zdecydowanie wystarcza. Dość wysokie, drobnoperliście-aksamitne nasycenie, aromatyczność na poziomie średnim oraz nieco pieprzny finisz, gorzki choć nie przytłaczający. Lekkie i rześkie piwo na lato (Ocena: 7/10).