Loading...

Angielskie browary nowofalowe – The Kernel


Bardzo lubię proste a jednocześnie schludne etykiety z kompletem informacji. Dlatego podobają mi się te z holenderskiego De Molenu, jeszcze fajniejsze zdobią wszak butelki londyńskiego browaru The Kernel. Tak samo prosta i lakoniczna jest też strona internetowa browaru, z której poza paroma adresami można się właściwie tylko dowiedzieć, że browar został założony, żeby było więcej dobrego piwa na rynku. Pierwsze wrażenie – no mogliby tę stronę bardziej profesjonalnie zrobić. Drugie wrażenie – hej, oni faktycznie skupiają się na warzeniu piwa a nie całej otoczce, lubię to!

Jak na tak ceniony browar, jego wierchuszka ma nadzwyczajnie mało napuszone głowy. Szczególnie główny piwowar Evin O’Riordain, człowiek o tatarskiej urodzie i irlandzkim nazwisku, którego autorskie piwa są podawane w restauracjach odznaczonych gwiazdkami Michelina (m.in. Chez Bruce, Hawksmoor czy Pied a Terre) jest autorem wypowiedzi, które są wzruszeniem ramion ubranym w słowa. Na przykład: „Sam się nauczyłem warzyć dwa i pół roku temu. To nic trudnego. Można znaleźć pełno informacji na Internecie. Część jest przydatna, część nie.” Albo: „Nie mam żadnego doświadczenia w innym browarze oprócz naszego, więc nie mam pojęcia co sprawia, że nasze piwa są takie a nie inne.”

Konikiem O’Riordaina są londyńskie piwa ciemne, szczególnie portery. To jest jeden z powodów, dla którego nie wchodzi dla niego w grę przeprowadzka do innego miasta. Ponoć wszystkie ciemne piwa z The Kernel są wzorowane na oryginalnych recepturach z minionych czasów. Filozofia jest następująca – browar warzy z jednej strony sporo pale ale’i oraz IPA z dużą ilością nowofalowych chmieli, bo chce tworzyć alternatywę dla angielskich cask ales, które według O’Riordaina są zbyt mało wyraziste, a z drugiej strony chce się wzorować na spuściźnie piwowarskiej Londynu, biorąc z dawnych lat to, co najlepsze.

Export India Porter (alk. 5,3%) jest jednym z ciemnych piw z browaru The Kernel. Nazwa może się kojarzyć w pierwszej chwili z piwami nowofalowymi („india export” czyli pewnie mocno chmielone, jak IPA), tymczasem wbrew ogólnym mniemaniom, wojska brytyjskie w Indiach piły właśnie dużo więcej porterów niż IPA.

W skrócie – piwo jest niesamowite, pod każdym względem.

Wygląd bajeczny, kolor czarny jak noc, a wielka, puszysta piana nie chce opadać. Perfekt.

Sądząc po etykiecie piwo jest chmielone szczepem Columbus, i to czuć. Zapach jest bowiem doskonale zintegrowanym mariażem żywic i cytrusów chmielowych z masywną, głęboką, ciemną słodowością. Mocno gorzkoczekoladową, mocno paloną i kawową. Nieco orzechową, wywołującą również skojarzenia z sosem sojowym. Orzechowość doskonale spaja węgiel (paloność) z żywicą, co sumarycznie daje przekrój aromatów drzewopochodnych. Taka głębia w tak słabo woltażowym piwie zdarza się naprawdę niezwykle rzadko.

Pełnia jest średnia, ale głębia w trakcie picia nie popuszcza. Słód gra tutaj zdecydowanie pierwsze skrzypce, i to w tonacji kawowej, paloność jest znaczna, sosnowo-żywiczny chmiel zaś jest akuratnie odmierzony, to znaczy jego obecność jest ewidentna, acz jeno pomocnicza. Odczucie w ustach gładkie i nieco kremowe, goryczka średnio mocna, w równej chyba mierze pochodzenia palonego co chmielowego. W posmaku paloność, nieznaczna ziemistość oraz żywiczne akcenty. Absolutne mistrzostwo, zdecydowanie jedno z najlepszych piw jakie piłem. Chapeau bas! (Ocena: 9,5/10)

recenzje 6596751125271266822

Prześlij komentarz

  1. az mi slina pociekla... takie samo pytanie jak w przypadku thornbridge raven - gdzie dorwales? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat przyjechało do mnie z Londka Zdroju. Mam głęboką nadzieję, że się PŻ weźmie za import The Kernel.

      Usuń
  2. Dawno już nie było u Ciebie piwa z taką notą. Aż będę musiał tego poszukać

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdobycie tego specyfiku zajęło mi rok. Wici po całej Brytanii rozesłane zaowocowały przesyłką, w której znalazły się trzy Kernele. I po co mi to było? Po tym doświadczeniu nic już nie będzie takie samo.
    Tak właściwie piszę ten komentarz, żeby się dowiedzieć - za co odjąłeś 0,5 punktu!?
    PS Export stout London 1890. Jak znajdziesz, spróbuj. Zabraknie Ci skali

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, widzisz! Jakbym mieszkał na Wyspach to polowałbym na każde piwo z tego browaru. Dzięki za rekomendację, 1890 Export Stout zaznaczę sobie na pierwszym miejscu na liście, być może za jakiś czas będę miał okazję przeprowadzić łowy.

      Usuń
    2. Aha, te pół punktu to tylko tak na szelki wypadek. Gdybym coś jeszcze lepszego wypił. Wiesz, tego 1890 Export Stouta jeszcze nie piłem, więc wszystko się może wydarzyć.

      Usuń
    3. Do mnie przyjechały z adresu alesbymail.co.uk. Ale to prezent był, więc nawet nie pytałem, ile przesyłka kosztowała

      Usuń

emo-but-icon

Strona główna item

Popularne wpisy (ostatni miesiąc)