Loading...

Angielskie browary nowofalowe – Buxton

Mimo zupełnie niepozornych etykiet, piwa z browaru Buxton wprawiają w zachwyt coraz większe rzesze piwnych smakoszy. Buxton warzy od lata 2009 roku i początkowo był ‘browarem wędrownym’ pokroju czeskiego Nomada czy duńskiego Mikkellera, czyli warzył swoje wyroby w różnych browarach sensu stricte. W październiku tego samego roku wykupiono browar Wild Walker i... browar dorobił się browaru. Obecnie Buxton warzy 18 różnych piw (w tym jedno okazjonalne rotacyjnie) w ilości około 2000 hl rocznie. Łączy tradycyjne angielskie podejście do piwowarstwa (cask ales, refermentacja w butelce) z eksploracją modnych ostatnio gatunków oraz chmieli z Nowego Świata. Ma na koncie parę nagród od organizacji SIPA i jest uważany za jeden z najlepszych browarów Wielkiej Brytanii. Szybko doszedł do takiego statusu, nie ma co. Zobaczmy więc jak się sprawdza w warzeniu gatunków lekkich, typowo sesyjnych. Z Anglii przyjechały do mnie Buxton Gold (american pale ale) oraz Buxton Moor Top (golden ale).

Moor Top ma jedyne 3,6% alkoholu, a głównym aktorem jest w nim amerykański chmiel Chinook, którego w piwie lądują ponoć wiadra. Trzeba więc sprawdzić czy nie są to tylko czcze słowa.

Nie są. Piwo wagi piórkowej atakuje nos sporą dawką grejpfrutowej chmielowości pomieszanej z również hojną dawką liczi oraz akcentami zielonymi, bardziej trawiastymi niż sosnowymi. Można jeszcze wyczuć ananas oraz mandarynkę. A to wszystko z jednego chmielu, podczas gdy Sęp chmielony 21 odmianami był na jedno kopyto.

Lekko zmętniałe złociste piwo fenomenalnie się pieni – i to nie tylko jak na piwo z Wysp Brytyjskich. Jestem pod wielkim wrażeniem, że taka imponująca czapa piany mi wyrosła akurat w shakerze, czyli szkle wyjątkowo mało przyjaznym dla takich widoków. Super!

Smakowo jest mocno wytrawne, z lekką, jasną słodowością zdominowaną zdecydowanie chmielowym smakiem, skutkującym między innymi grejpfrutowo-mandarynkową końcówką. Piwa mimo to nie sposób nazwać przechmielonym, zarówno siła aromatu jak i goryczka są wprawdzie mocne, ale nie ścinają z nóg. I dobrze, wszak to ma być lekkie i sesyjne piwo. I takim jest. Kolejne świetne piwo na co dzień. Zagadka ogromnej, bujnej piany się nota bene rozwiązała – piwo jest bardzo mocno nasycone, ale przy tym nie w sposób gryzący, a nad wyraz drobnoperlisty, aksamitny. Czyli w ustach czuć krem. Nie wiem czy tak miało wyjść, ale mi pasuje. (Ocena: 7,5/10)

Buxton Gold (alk. 5,2%) to według etykiety oczywiście golden ale, natomiast według RateBeer american pale ale – i biorąc pod uwagę rodzaj oraz intensywność nachmielenia oraz ciemnozłotą barwę, to na największym portalu piwnym mają rację. W piwie wylądowały trzy chmiele – amerykańskie Amarillo i Liberty oraz Nelson Sauvin z Nowej Zelandii. Limonkowy charakter tego ostatniego na szczęście nie został utopiony w całości, która ponadto oferuje doznania kojarzące się z jasnymi winogronami, dojrzałą gruszką, delikatną żywicą oraz ananasem. Jest bardzo dobrze!

I tak właściwie można podsumować całe piwo. Kolejne po Moor Top, które jest szczodrze nachmielone, ale nie przechmielone. Szczególnie w przypadku american pale ale przechmielenie to wraży punkt, jako że piwa tego gatunku nie mają dostatecznej podbudowy słodowej, żeby chmiel w nadmiarze równoważyć. Buxton Gold ma więc mocną, charakterną goryczkę, jest piwem lekkim (choć nieco cięższym od Moor Top), rześkim a zarazem aromatycznym. W smaku czuć bardziej pochodzące od chmieli aromaty owocowe, w posmaku już bardziej ich zieloną, roślinną stronę. Piwo nie pieni się wprawdzie tak fajnie jak Moor Top, ale jest niemalże równie świetnym trunkiem. Co ciekawe, wraz z ogrzaniem staje się jeszcze lepsze, co jak na ten styl jest ewenementem. Jestem na tak. (Ocena: 7,5/10)

recenzje 2510537161241704608

Prześlij komentarz

emo-but-icon

Strona główna item

Popularne wpisy (ostatni miesiąc)