Loading...

Angielskie śniadanie po polsku

Dla własnego użytku wydzieliłem jakiś czas temu piwną podkategorię pod nazwą piwa śniadaniowe. Takie piwo może być wielu gatunków choć nie wszystkich. Zupełnie jasne odpada, zbyt mocno palone też. Najlepiej bursztynowe, jasnobrązowe czy średniobrązowe, o odpowiadającym barwie profilu słodowym. Treściwe ale nie ciężkie, może być lekko słodkawe. Goryczka może być mocna ale z umiarem, nie może to być bomba chmielowa pod względem goryczy jak i aromatu. Krótko – piwo ma być na tyle treściwe żeby dać siłę do działania i na tyle rześkie żeby dać człowiekowi dodatkowego wigoru. Z tych właśnie powodów angielskie ejle są w moich oczach predestynowane do bycia piwami śniadaniowymi – odpowiadają mojej prywatnej życzeniowej charakterystyce takich piw. Pinta wypuściła niedawno na rynek extra special bittera o pasującej nazwie Angielskie Śniadanie (ekstr. 14%, alk. 5,3%), pasowało je więc przetestować pod względem trafności nazwy. Żeby zmierzyć współczynnik 'śniadaniowości' nowej Pinty, stanowiła mój poranny trunek sobotni podczas pewnego weekendu.

Angielskie Śniadanie to piwo angielskie do bólu. W zapachu opiekany, karmelowy słód, trawiasty, ziemisty i kwiatowy chmiel East Kent Goldings, garść estrów budzących skojarzenia z dojrzałymi, czerwonymi jabłkami oraz w mniejszym stopniu czerwoną porzeczką. Po ogrzaniu da się wyczuć również delikatne toffi. Silny i słodki aromat. Classic as classic can be. 

Jest to faktycznie bardzo pożywne piwo, zgodnie z zapewnieniami umieszczonymi na etykiecie. Treściwe i krzepkie, ale nie przymulające, o wyraźnej pełni słodu, nieco owocowym smaku i mocnej choć nieprzytłaczającej goryczce. Umiarkowane, nie rozdymające nasycenie, owocowo-chmielowy posmak nastrajający pozytywnie wobec rozpoczynającego się dnia. Pijąc te piwo czuję się jak w angielskim pubie przed szychtą. Albo i po szychcie, jako że Angielskie Śniadanie nadawałoby się również na kolację. Albo na obiad. Albo na podwieczorek. Albo na… (Ocena: 7/10)

recenzje 475920557054582344

Prześlij komentarz

  1. Widok kiełby i sera na pierwszej fotce ... bezcenny ... a za Angielskie Śniadanie zapłacisz kartą MasterCard :) Pozdrowienia z drugiego końca Polski! Tomek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jednak kiełbasiora i oscypek Twoich jajek sadzonych nie przebiją ;)

      Usuń

emo-but-icon

Strona główna item

Popularne wpisy (ostatni miesiąc)