Loading...

Nebuchadnezzar. Etiopski odprysk Babilonii w Szwecji.

Nabuchodonozor po akadyjsku znaczy „Nabu, strzeż mojego pierworodnego”. Czterech władców starożytnej Babilonii nosiło to imię, z czego najmłodszy był w rzeczywistości Ormianinem i uzurpatorem babilońskiego tronu, najstarszy wielkim wodzem, prawdopodobnie odpowiedzialnym za wywyższenie Marduka do rangi najwyższego bóstwa Babilonu, natomiast Nabuchodonozor II, który zniszczył Jerozolimę i wybudował wiszące ogrody w Babilonie, jest opisany w Starym Testamencie, w Księdze Daniela. Był jeszcze całkiem niedawno piąty Nabuchodonozor, tzn. taki który uznawał się za reinkarnację wielkiego władcy, ale ten prawdziwy Nabuchodonozor nie dałby się Amerykańcom tak łatwo jak uczynił to Saddam. No chyba że władcze przymioty ulegają rozrzedzeniu wraz z każdym wcieleniem.

Biorąc pod uwagę, że to dorzecze Eufratu i Tygrysu było według niektórych przekazów kolebką piwowarstwa jako takiego, nie dziwi kiedy browar decyduje się nazwać imieniem władcy Babilonii jedno ze swoich piw. A jako że Babilonia była potężnym imperium, wybór stylu był pewnie ograniczony do tych najbardziej mocarnych. Padło na imperial IPA.

Omnipollo to szwedzki, jednoosobowy browar kontraktowy. Bywa i tak. Ale jak się okazuje że za bardzo cenionym browarem kontraktowym stoi piwowar z Etiopii, to sprawa staje się bardziej ciekawa. Zresztą zrządzeniem losu w dzień konsumpcji jego wyrobu przyswajałem sobie smutne fakty dotyczące ludobójstwa jakie jego narodowi zorganizował komunistyczny dyktator Mengistu. Firma została założona w 2010 roku przez Henoka Fentie i Karla Grandina, zaś w ostatnim roku portal RateBeer uznał ją za najlepszy szwedzki browar. Biorąc pod uwagę konkurencję, wyróżnienie faktycznie takowym jest. Uwarzona w belgijskim De Proefbrouwerij imperial IPA Nebuchadnezzar (alk. 8,5%) jest najwyżej notowanym piwem z Omnipollo.

Aromat kopie w twarz bez litości. Sosna, żywica, cytrusy, grejpfrut, pomarańcza, mango, białe winogrona, ananas, chmiel, chmiel, chmiel. Piszą, że nie brali pod uwagę aspektu opłacalności jeśli chodzi o składniki. sformułowanie bardzo na wyrost, marketing na 110%, ale jednak skonfrontowany z niezwykle intensywnym aromatem człowiek przestaje być taki pewien. Ponoć Nebuchadnezzar ma 100 IBU goryczki, ale jest piwem bardzo ładnie zbalansowanym. Na wysokim poziomie intensywności, jak Kinn Vestkyst, tylko jeszcze bardziej. Solidna baza słodowa trzyma w ryzach potężną goryczkę. Czyni to z pewnością z jaką wielki władca wie że jego wojska na jego rozkaz rozszarpią przeciwnika, jemu samemu nie czyniąc krzywdy. Piwo jest intensywne i bardzo mocne, ale uwarzone z gracją. Jest ekstremalne, ale wie jak się zachować. Jest nachmielone ile wlezie, ale etiopskiemu piwowarowi udało się go zrobić przy tym bardzo pijalnym. Świetne! (8/10)

recenzje 2526871011971425109

Prześlij komentarz

  1. W kraju się dzieje, a Ty jak nie po Antypodach to po Szwecji faraonów grasujesz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chory człowiek był, to musiał sobie odpuścić i sięgnąć po przeleżakowane teksty. Za to w ten weekend nadrobiłem co nieco, więc już za niedługo będzie u mnie kilka rodzimych debiutów.

      Usuń

emo-but-icon

Strona główna item

Popularne wpisy (ostatni miesiąc)