Dylematy irlandzkie, czyli O’Hara czy nie O’Hara?
https://thebeervault.blogspot.com/2012/09/dylematy-irlandzkie-czyli-ohara-czy-nie.html
Browar Carlow został ufundowany w 1996 roku przez rodzinę o arcyirlandzkim nazwisku O’Hara. Po początkowych trudnościach (był to jeden z pierwszych irlandzkich mikrobrowarów; obecnie jest ich na tej prawdziwej Zielonej Wyspie paręnaście), produkcja zaczęła się sukcesywnie zwiększać, aż w 2008 roku przeniesiono się do większego budynku. Obecna oferta browaru obejmuje 6 różnych piw warzonych regularnie, a od czasu do czasu na rynek trafiają również piwa specjalne. W Chorwacji udało mi się zakupić trzy standardy z Carlow, czyli O’Haras Irish Pale Ale, O’Haras Irish Red oraz utytułowany O’Haras Irish Stout. Dwa ostatnie reprezentują tradycyjne irlandzkie gatunki piwne, czyli irish red ale oraz dry stout, natomiast Irish Pale Ale jest w istocie piwem typu american pale ale, chmielonym na zimno amerykańskimi odmianami. Very Irish indeed.
O’Haras Irish Pale Ale to najnowsze piwo w portfolio browaru. Uwarzone po raz pierwszy w 2009 jako cask conditioned ale, uzyskało aprobatę konsumentów oraz organizacji CAMRA i od 2010 roku jest sprzedawane w wersji butelkowanej. Nie ma tutaj niczego irlandzkiego – jest to typowo wytrawny amerykański pale ale, złocisty, lekko zmętniały, z puszystą i mało trwałą pianą. Odfermentowany został niemalże kompletnie (10,5° ekstr., 5,2% alk.), doprawiony chmielem Amarillo dla goryczy i dodatkowo chmielony na zimno odmianą Cascade dla mocnego aromatu chmielowego. Zgodnie z założeniami zapach to cytrus, sosna, ponownie cytrus, sosna i grejpfrut. Subtelne estry owocowe (jabłka) tworzą tutaj jedynie dodatek dla asertywnych chmieli z Ameryki. Taki zapach robiłby wrażenie nawet poza kontekstem w jakim piłem te piwo (pomiędzy chorwackimi eurolagerami).
Zgodnie z parametrami ciało jest mocno wytrawne, co jest jednak kontrowane subtelną oleistością związków chmielu. Orzeźwiający smak jest zdecydowanie zdominowany przez chmiel, słodowości nie ma tutaj specjalnie, co jednak nie przeszkadza. Finisz jest bardzo gorzki, sosnowo-trawiasto-ziemisto-cytrusowy. Bardzo gorzkie, bardzo pijalne, bardzo dobre piwo (Ocena: 7/10).
O’Haras Irish Red to już piwo typowo irlandzkie. Czerwono-brązowe z lichą pianą, o słodowym profilu aromatycznym, w miarę wytrawnym ciele, niskiej zawartości alkoholu (4,3% przy 10,4° ekstr.) i wysokim potencjale sesyjności. Wprawdzie do chmielenia aromatycznego użyto amerykańskiego Mount Hood, jest on jednak na tyle subtelną odmianą, że skojarzeń z nowofalowymi piwami nie miałem wcale. Przez nos czuć dużo karmelu, toffi, orzechy laskowe, nieco chmielu i wanilii, śladową owocowość, jak również delikatne nutki palone. Elegancko.
Niskie do średniego, aksamitne nasycenie, raczej niska pełnia, średnio mocna i przyjemna aromatyczność. Wytrawny, średnio gorzki finisz z delikatną nutką popiołowo-paloną – wszystko sprzyja pijalności i prosi się o następny kufel. Wot i świetny sesyjny trunek (Ocena: 7/10).
O’Haras Irish Stout jest piwem równie sesyjnym, o tożsamych parametrach z Irish Redem, tyle że jeszcze sporo lepszy. W rzeczy samej jest dowodem na to, że Guinness wcale nie robi najlepszych stoutów w Irlandii. Trunek jest bliski czerni, zwieńczony niezbyt obfitą warstwą beżowej, niezbyt trwałej piany. Zapachem rządzi duumwirat złożony z kawy oraz mielonego ziarna kakaowca. Na niższym szczeblu znajduje się jagodowa owocowość. Silnie obecne są nuty palone, a śladowo również jakby podwędzane, które dodają całości dodatkowego sznytu.
Wbrew etykiecie piwo wcale nie ma wysokiej pełni – i dobrze, wszak to dry stout. Piwo jest po irlandzku wytrawne, nisko nasycone, o wyraźnym kakaowo-czekoladowo-kawowym posmaku i wyrazistym, średnio gorzkim (chmiel Fuggles), palonym finiszu z nutką dymu. Doskonałe, lekkie piwo sesyjne z charakterem, proszę o więcej! (Ocena: 8/10)
Tez piłem Oharę w Chorwacji, dokładnie w Dubrowniku, piwko jest prześwietne, trochę ciężkie, po dwóch czułem sie jakbym zjadł talerz sycącej zupy :) Lepsze od Guinessa bez dwóch zdań
OdpowiedzUsuń