Biały Kruk
https://thebeervault.blogspot.com/2017/02/biay-kruk.html
Recenzja piwa browaru, który sporo ludzi zna, ale tego konkretnego piwa większość i tak nie dostanie w swoje ręce, ma sens pod kątem podsumowania ścieżki rozwoju browaru. Takie jednorazowe, limitowane piwa wszak zwykle są (albo powinny być) bardzo dopracowane, stanowić przysłowiową kropkę nad ‘i’ w działalności browaru. W przypadku cieszyńskiej Fabrica RARa mamy do czynienia z białym krukiem o nazwie Biały Kruk (ekstr. 20%, alk. 8%). Piwem, które w takiej formie nie zostanie powtórzone, a to ze względu na niedostępność kluczowego surowca. Jak się nietrudno domyśleć w przypadku tego browaru, owym surowcem jest herbata, a konkretnie himalajska Sikkim Temi Special, która ponoć nie ma szans kiedykolwiek w życiu przeciętnego śmiertelnika jakościowo dorównać jej ubiegłorocznym zbiorom. Bazę jednak tworzy w Białym Kruku imperialny czerwony żytni ale, szczodrze nachmielony amerykańcami. No i ta herbata w połączeniu z takim piwem, w takiej konstelacji ponoć robi robotę. Ponieważ na herbacie znam się tylko tyle, że Saga to smrut wart co najwyżej splunięcia, mogę się bez uprzedzeń i bez oczekiwań zanurzyć w odmęty tego trunku.
Aromat przypomina słodką czekoladę z dodatkiem czerwonego pieprzu – w ten sposób tutaj współdziałają słody, pikantność żyta oraz nutki owocowe. Herbaciano-kwiatowa, subtelnie cytrusowa nuta, to pewnie Sikkim Temi Special. W smaku wszystko się łączy w koherentną, niezwykle przyjemną całość. Ziemistość wraz z karmelem przepoczwarza się w herbatę o sucho-czekoladowym sznycie, posmak osadza się na podniebieniu niczym płatki kuwertury, delikatna, typowa dla tego browaru taniczność nie jest przesadzona i akuratnie balansuje słodycz piwa, łącząc siły z lekką goryczką. Ziołowe, kwiatowe, czerwono-owocowe i cytrusowe nuty tworzą chór, grający w tle, zaś żyto prócz pikantności daje piwu oleistej pełni. Z każdym łykiem obecność herbaty staje się coraz bardziej odczuwalna, a jednocześnie nie ma efektu natłoku – faktycznie ten rodzaj zielska wyszedł chyba – na tyle, na ile jestem to w stanie stwierdzić jako kompletny laik – niesamowicie elegancko. Wyraziście, a jednak z gracją. (8/10)
Fabrica nie zawsze przekonuje, ale w tym wypadku po Kaszmirze stworzyła dzieło klasy światowej.
Ale ten wpis to taki pożegnalny? Bo Browar właśnie wyparował.
OdpowiedzUsuńbrowar wcale nie wyparował. :)
UsuńPo prostu zmienił miejsce warzenia.