Loading...

Konserwowanie polskiego craftu 41


Zrobiłem sobie ostatnio przerwę od ipek, no i okazało się, że jednak zacząłem za nimi tęsknić. Czyli jednak mi się nie znudziły, stąd w tym przeglądzie jest ich pięć. Gwiazdą główną wpisu jest jednak pierwsze polskie piwo z widgetem w puszce, czyli wymrażarka z browaru Maryensztadt.


Zacząłem od pewniaka, czyli od Ziemi Obiecanej. Apes Together Strong (alk. 6,2%) – nazwa tej ipki na Talusie i Mozaiku jest memiczna rzecz jasna, ale dla mnie osobiście trochę smutna, bo zakupione w ramach takiego bezrozumnego ruchu masowego cztery miliardy Asscoinów obecnie są warte zaledwie kilka dolarów, czyli w tym małpim wyścigu wypadłem centralnie jak samiec omega. Na szczęście piwo bardzo ładnie pachnie, herbatką cytrusową, kwiatkami, ananasem wyłowionym z sosu słodko-kwaśnego u Wietnamca, a także subtelnym kokosem. O przesłodzeniu nie ma mowy, natomiast goryczka (owszem, obecna) jest jednak trochę cierpka, za co odejmuję pół punktu. Poza tym spoko pozycja do powrotu na ipkowe pastwiska. (6,5/10)


Jeszcze bardziej spoko jest Ba Baa Boo! (alk. 6,5%), ipka na chmielu Bru-1. Jest prosta, bardzo soczysta i bardzo smaczna. Bucha zielonym grejpfrutem, ananasem, kiwi, karambolą, a w finiszu minimalnie ziołami i kwiatami. Barwa smaku jest więc żółto-zielona, co zawsze jest dobrą opcją, jeśli stawia się na mało goryczkową ipkę. Jednak goryczka w tym akurat piwie jakaś tam jest, co tylko zwiększa jego obecną głównie za sprawą profilu chmielowego wyrazistość. Jest to też bodajże pierwsze puszkowane piwo z tej stajni, w którym wyczułem dyskretny, tankowy (a więc pozytywny, gdyż świeży) powiew siarki, niczym w ipkach z Zichovca. Nie ma co pisać więcej, jest to kolejne bdb piwo z Ziemi Obiecanej. Aha, ten korsarz na etykiecie też jest spoko. (7/10)


W ramach kontrrewolucji piwnej w otoczeniu inflacyjnym (tm) Trzech Kumpli wypuścili irish dry stouta o nazwie Wheeler (ekstr. 11%, alk. 4,1%), zgodnie z etykietą ciut pełniejszego od Guinnessa. Piłem go już z kranu na Silesii, uznałem jednak, że zasługuje na nieco szersze omówienie. Co do zasady jak już 3K się biorą za klasykę, to nie ma lipy. Tutaj brak lipy oznacza obecność nut prażonego ziarna, dymiącego cygara, delikatnej czekolady, kopciucha, zgliszcz ruskiego BTR’a, karmelu i spieczonych orzechów, a to wszystko przy gładkiej między innymi dzięki azotowi fakturze oraz podkreślonej goryczce. To jest bardzo dobra sztuka. (7/10)


Hazy Discovery Riga
od Pinty (ekstr. 16,5%, alk. 6,5%) powinno się nazywać Hazy Discovery Auckland, tak bardzo wali spalinami. Okej, Auckland już było, ale w zanadrzu jest przecież jeszcze Christchurch, czy Wellington. W każdym razie są spaliny, agrest, marakuja, choć i trochę ziół, a i faktycznie zgodnie z kontrą kumkwat, czy też czerwony grejpfrut, szczególnie w posmaku. Można jeszcze wymienić perfumowość a la yuzu oraz różowy pieprz. Sporo motywów, ale jest i szereg niedociągnięć. Intensywność smakowa wypadła rozczarowująco nisko, soczystości nie ma, a przy tym i substancjalną goryczką piwo nie może się pochwalić. Niby hazy, niby wytrawne, ale nic z tego do końca. No i perfumowość Riwaki jest kwestią gustu. Kompleksowe, a zarazem paradoksalnie nudne piwo, w moim odczuciu najgorsza odsłona pintowej serii Hazy. (4,5/10)


Nie ma to jak usiąść sobie w ogrodzie po konkretnym wycisku, delektować się świeżym górskim powietrzem i złotą godziną podbeskidzkiego zachodu słońca, no i ma człowiek takiego Lagera od Birbanta w szkle (ekstr. 12%, alk. 4,7%), który się okazuje szybko pijalny oraz bardzo niemiecki w swojej naturze, czyli zbożowy, ziołowy i słodko-gorzki, crisp as fuck, z ciałkiem i nutkami korzeni bardziej na czeską modłę. Bdb, piłbym jeszcze. (7/10)


Nepomucen Citra Single Hop Hazy IPA
(ekstr. 15,1%, alk. 6,3%) wydaje się być szczytem lenistwa i braku pomysłowości, z drugiej strony jest to w zasadzie doprowadzenie mody na ipki do jej logicznego zwieńczenia. No i poza tym efekt wypadł tak zadowalająco, że nie ma na co narzekać. Miękka tekstura, soczystość w miejsce soczkowości, cytrusy białe i pomarańczowe, trochę gruszki i co prawda brak podkreślonej goryczki, ale i całość nie jest słodka, więc uzyskano balans. Bdb. (7/10)


Stu Mostów
miałem ostatnio w pamięci w tematyce ipek jako producenta tworzącego przealkoholizowane dipki oraz bezpłciowe smakowo lżejsze ipki, więc dałem sobie na jakiś czas z nimi spokój. Okazało się jednak, że ponowna próba, tym razem w postaci Howling Cold IPA (alk. 6,4%), była ze wszech miar udana. Połączenie zielonego grejpfruta, cukierków Alpenliebe, papai, karamboli, przejrzałego pomelo oraz dyskretnej nutki siarkowej trafia na wytrawność, oraz podkreśloną goryczkę. Nie ma przy tym cierpkości, a piwo jest dość gładkie. Bez zarzutów, w końcu gorzkie piwo z tej stajni. (7/10)


Bez większego echa przeszła premiera pierwszego polskiego piwa z widgetem napełnionym azotem. Browar Maryensztadt nie użył znanej z puszek Guinnessa kulki, tylko postawił na nabój przytwierdzony do denka puszki, patent znany chociażby z czeskiego Velveta. Byłem ciekaw, czy będzie to pierwsze ciężkie piwo, w którym dodatek azotu uznam za uzasadniony. Jednak nie – tendencja azotu do spłaszczania piwa i tutaj się objawiła, co w przypadku lekkiego piwa miewa sens, ale Nitro Ice Cherry Barley Wine Rioja BA (alk. 16,1%) to o kilka kalibrów za dużo. To wszystko nie oznacza, że piwo jest złe – pumpernikiel przetkany wiśniami, waniliowe drewno zespolone z czerwonym gronem (a to wsio zespolone z piwem), duża gęstość połączona ze spodziewaną azotową gładkością, kwaskowość w połączeniu z taninami bezproblemowo dominująca nad umiarkowaną słodyczą, gęsta słodowość naznaczona karmelem – to jest bardzo ciekawa kompozycja. Po pierwsze jednak azot oznacza brak konkretnej głębi, po drugie suszone owoce podstawowego piwa zostały wygłuszone dodatkiem soku z wiśni, który również moim zdaniem jest tutaj zbędny. Biorąc wszystko do kupy, jest to smaczne piwo, ale jednak nie reprezentujące oczekiwanego przeze mnie poziomu. (6,5/10)

Co do zasady piwa prezentowały wyrównany, wysoki poziom. Nic mnie z butów nie wyrwało, ale jak na obecne czasy to i tak pozytywnie.

recenzje 1599479752716850478

Prześlij komentarz

emo-but-icon

Strona główna item

Popularne wpisy (ostatni miesiąc)