Sześciopak polskiego craftu 99
https://thebeervault.blogspot.com/2018/04/szesciopak-polskiego-craftu-99.html
Ilość sześciopaków prawie że już dobiła do setki. W tym odcinku znalazło się kilka zaległych piw, w stylach klasycznych bądź do klasycznych się odwołujących.
Kisiel. Tyle mogę powiedzieć o konsystencji Argentina Rye Wine od Pinty (ekstr. 30%, alk. 12,9%). To jest taki kisiel, że skoro nie narzekali na filtrację zacieru, to można ich powoli zaczynać męczyć o powrót Psze Koźlaka. Myślałem swoją drogą, że skoro na odsłonę argentyńskiej wersji serii Hop Tour wybrano wino piwne, to znaczy, że miejscowe chmiele były słabe. Myliłem się. Zielono-kwiatowe, przypominające częściowo niedojrzałe owoce nutki są bowiem w tym piwie jak najbardziej obecne. Poza tym jednak króluje tutaj chleb żytni, orzechy oraz brązowe nuty słodowe. Wylepiając usta niczym syrop, nie jest ten kisiel jednak nadmiernie słodki. Przynajmniej jak na taką pełnię. Bardzo smaczne to było. (7/10)
Łańcut przeważnie dostarcza, czy to klasyką czy nową falą. Świeży Pszepan (ekstr. 12%, alk. 5%) okazał się piwem szytym na miarę. Ostry, goździkowo-cytrusowy klin przełamuje miękkie, bananowe i pszeniczne nuty, które trzymają się w tle, a delikatna wanilia i niuch piwnicy dodają piwu uroku. Smak jest rześki, lekko kwaskowy, ale nie agresywny, co zapewnia piwu rewelacyjną pijalność. Pszenica pokazowa. (7,5/10)
Aż dziw, że Pinta przy tak szerokim portfolio stylistycznym jeszcze nigdy nie uwarzyła klasycznej pszenicy. Ale w końcu powstała Bawarka (ekstr. 13,1%, alk. 6,1%), która od klasyków jest jednak trochę mocniejsza, co w tym wypadku oznacza również, że jest mniej rześka. Aromat jest na wskroś klasyczny – banan, pieczone jabłko, ciut cytrusa, goździk, szczypta pieprzności. Kwaskowość względem konkurencyjnych piw wydaje się być trochę bardziej wyraźna, co zapewne wespół z podbitą goryczką ma równoważyć zwiększony ciężar piwa. I tutaj dochodzimy do kwestii gustu – wolę weizeny mniej goryczkowe a zarazem bardziej orzeźwiające, tak więc Bawarka jest w moim odczuciu „tylko” niezła. (6/10)
Altbiery mają na mnie moc przyciągania, więc bardzo się ucieszyłem, kiedy chorzowski Reden zapowiedział dodanie takowego do swojego portfolio. Starość Też Radość (ekstr. 14%, alk. 5%) jest piwem dość pełnym i przyjemnie gładkim, opiekano słodowym, nieco orzechowym, okraszonym estrowymi nutami z rejonu czerwonych owoców. Nie jest specjalnie gorzkie, ale wygrywa pijalnością, no i bardzo podszedł mi ten zasyp. Oba kciuki w górę. (7/10)
Najlepszym piwem w zestawie okazał się pszeniczniak z Łańcuta, ale ogółem już dawno tak udanego zestawienia w ramach jednego sześciopaku nie było. Większość piw polecam bez zastrzeżeń.

