Loading...

Sześciopak polskiego craftu 86

W poprzednim odcinku było jasno i chmielowo, no to w tym będzie ciemno, a chmielowo tylko częściowo.

Typowa polska black IPA jest ciemnosłodowo-żywiczna, tymczasem Czarne IPA Simcoe Amarillo Galaxy (ekstr. 12,5%, alk. 5%) jest mało żywiczna, a zamiast tego łączy słodycz owoców tropikalnych (m.in. liczi) z lekką domieszką nut czekoladowych i palonych, a na dodatek z lukrecją w posmaku. Bardzo miękkie piwo z wytrawnym, długim, ale nie przechmielonym finiszem. Świetna rzecz od Artezana. (7,5/10)

Whisker B (ekstr. 16%, alk. 6,7%) jest zupełnie innym piwem od Whiskerów A. Pod każdym względem, może oprócz pijalności, która jest na podobnym poziomie. Wędzony stout z solą nie ma w sobie specjalnie więcej wędzoności od niektórych konwencjonalnych stoutów, a i nasolenie jest co najwyżej na poziomie tych łagodniejszych stoutów warzonych z dodatkiem skorupiaków. Przede wszystkim jest to więc szybko pijalny stout, a dodatki funkcjonują jako dyskretne przyprawy, nadające całości dodatkowego uroku. Trzon jest zaś czekoladowy i wyraziście, bardzo wyraziście palony, no i mocno gorzki, za to wyzbyty nadmiernej palonej kwasoty. Takie stouty to ja lubię. (7/10)

Piwo które ma przypominać czekoladowe praliny w płynie to dobry pomysł, jeśli końcowy efekt pachnie pralinkami belgijskimi. Mnie jako człowiekowi, którego z racji wieku ominęło gimnazjum, Chocolate Factory (ekstr. 16%, alk. 5,3%), ze swoją specyficzną, podszytą delikatną wiśnią i subtelnym ciasteczkiem, mleczną czekoladowością skojarzyło się jednak bardziej z tanimi polskimi bombonierkami ze ‘Skawy’, produkowanymi w latach 90-ych. Nie powiem, żeby mnie to skojarzenie wprawiło w szczególny zachwyt. Dodane ziarna kakao kierują całość trochę w stronę gorącej czekolady, jednak skojarzenie z niskiej jakości mleczną czekoladą już mnie nie chciało opuścić. Wyraźna słodycz piwa pasuje do całości, ale to absolutnie nie jest ten smak czekolady, który mi odpowiada. Tutaj więc Deer Bear się nie popisał. (4/10)

Blind Date od kontraktowca Browanza (ekstr. 16%, alk. 6,5%) jest randką w ciemno z żytnim amerykańskim stoutem, stanowiącym zespolenie nut czekoladowych i żywicznych. Jest delikatnie drewniane (ma dodatek płatków drewnianych maczanych w whisky), oleiste, a miejscami wręcz kisielowate, jest też przyjemnie kawowe. Piwo byłoby dobrym strzałem, gdyby nie to, że zarówno pod względem aromatu jak i smaku jest mało intensywne, a wspomniane kisielowate ciało nie wydaje się być wypełnione niczym specjalnie sensownym. Piwo jest pustawe a mimo to męczące, jego oleistość nie jest nasycona smakiem. Słabo. (4/10)

W Islandii z braku laku (a lak to w tym wypadku drewno) wędzi się tradycyjnie owczą kupą. Biorąc to pod uwagę, Sheep Szit (ekstr. 19,1%, alk. 7%) od Birbanta wyrasta na rangę islandzkiego foreign stouta. Ponoć w trakcie warzenia w browarze czuć było mocno odchody. Z tego na szczęście w piwie nic nie czuć. Wręcz można być rozczarowanym, że piwo ze słodem wędzonym kupą nie trąci kupą. To jest znak czasów, że człowiek potrafi się domagać kupy w piwie. Jakby nie było, wędzonka skojarzyła mi się tutaj raczej ze świątecznym suszem, choć Bogiem a prawdą nigdy owczych odchodów nie podpalałem, mimo wystarczającej ilości okazji ku temu. Jest trochę czekolady, subtelna kawa w finiszu oraz popiołowy, lekko mineralny posmak. Problem mam tutaj nie tyle z brakiem kupy w kupie, ale ze względnie małą intensywnością smakową. Nie jest źle, ale mogło być dużo gorzej. Jeśli kupa wypłynęłaby na wierzch, jak to ma w zwyczaju. (5,5/10)

Gruby Joe (ekstr. 14%, alk. 6%) to pierwsze od dawna piwo z Browaru Jana, które mi smakowało. Ten stout amerykański jest wyraźnie zdominowany przez nuty suchej, sproszkowanej czekolady, ale poziom żywicy oraz cytrusów jest też wyższy niż w szeregowym american stoucie, za sprawą czego piwo łypie nieco w kierunku ciemnej ajpy w wydaniu polskim. I dobrze. Dobre piwo. (6,5/10)

Jakościowo w tym zestawieniu Artezan oraz Whisker pokazały się ze szczególnie dobrej strony, ja z kolei mam czas na zastanowienie się, o czym to świadczy, że mimo wszystko żałuję tego, że piwo Sheep Szit nie wyszło bardziej konsekwentnie pod względem smaku.

recenzje 5394810716385149672

Prześlij komentarz

emo-but-icon

Strona główna item

Popularne wpisy (ostatni miesiąc)