Loading...

Sześciopak polskiego craftu 74


Tym razem w sześciopaku lądują piwa belgijskie w wykonaniu polskich craftowców. Jeszcze całkiem niedawno byłby to przepis na katastrofę. A tymczasem...

Szczyt Sezonu (ekstr. 16,5%, alk. 7,5%) w aromacie zaskakuje nutą kwiatów z elementem trawy cytrynowej, przechodzącą w lekki goździk. Do tego mamy pieprzność, trochę jasnych słodów i dosłownie muśnięcie typowym 'amerykańskim' cytrusem. W smaku słodowość konkretyzuje się w sposób ciasteczkowy, fenole nabierają na sile, a finisz jest punktowany średnio mocną, grejpfrutową goryczką. Wychodzi na wierzch żyto, które dało piwu trochę dodatkowej pikantności, ale również oleistości, która wypełnia ciało, tworząc tym samym odczucie pełni. Dobre piwo, bardziej rześkie niż można się spodziewać po zawartości alkoholu, a zarazem w moim odczuciu jednak nie do końca złożone smakowo. Od Trzech Kumpli oczekuję jeszcze więcej. (6,5/10)

Zaraz po odkapslowaniu Setka Curacao (ekstr. 12%, alk. 6%) zapowiada się dobrze. Trochę pszenicy, kolendra i cytrusowość która bardziej niż z pomarańczą skojarzyła mi się z cytryną, w czym swój wkład miał zapewne dodany oprócz skórek pomarańczy mirt cytrynowy. Niestety jednak, po przelaniu i odczekaniu paru chwil motyw przyprawowo-cytrusowy jest wprawdzie nadal obecny, ale dostaje co najmniej równorzędnego partnera, któremu na imię landrynka. Wzbudził we mnie skojarzenia z okrągłymi kolorowymi lizakami, które można było na początku lat 90-ych dostać za bodajże 400zł w osiedlowych sklepach. Mimo głębokiego odfermentowania jednak uczucie w ustach jest mniej zwiewne niż w konwencjonalnych witach, podbita goryczka daje o sobie znać, gładkości spodziewanej po dodatku płatków owsianych nie wyczułem, a w posmaku przewija się słaba nutka zapałek. Jest to piwo, które w domowych warunkach wyszło zapewne bardzo dobrze, ale w większej skali w trakcie produkcji w którymś momencie zaniemogło. (4,5/10)

Belgijski ejl powstał ponoć jako odpowiedź na czeskiego pilsa. No więc nie wiem, w odpowiedzi na co powstał Piwojad Brasserie (ekstr. 12%, alk. 4,8%), ale znalazłbym co najmniej 12758 sposobów na bardziej udane zainwestowanie dziewięciu złotych niż ten wywar. Jest niespodziewanie karmelowy, chlebowy, i w zasadzie na tyle by tego było. Brakuje owocowych nut, brakuje przypraw, brakuje chmielu – to piwo jest totalnie chlebowe, delikatnie landrynkowe, a nader wszystko mdłe i niedogazowane. Okrutnie słaba próba uwarzenia piwa po belgijsku. (3/10)

Bazyliszek nie ma u mnie delikatnie mówiąc wysokich notowań, ale raz na jakiś czas coś mu wyjdzie. Tym razem Wczasy pod Gruszą (alk. 5,7%), saison z dodatkiem gruszki. Na przód wybija się przyjemna owocowość – połączenie gruszki i białego grona, są też balansujące piwo fenole. Jak na saisona jest trochę kwaskowe, a ponadto musujące, z cytrusowymi akcentami drożdży, półpełne, z nieco perfumowym posmakiem. Bardzo ciekawe i bez dwóch zdań dobrze pijalne. Bdb. (7/10)

Drugim piwem stołecznej Karuzeli jest belgian IPA o nazwie Mary (ekstr. 15,5%, alk. 7,4%). W obrębie inkryminowanego stylu piłem ledwie garstkę rzeczy wartych uwagi, tym większe było więc moje zdziwienie, że Arkowi i Jackowi to piwo tak dobrze wyszło. Z jednej strony – w aromacie – jest potężnie przyprawowe, wręcz korzenne. Fenole na tym odcinku dominują. Z drugiej strony – w smaku – jest potężnie cytrusowe. Poza lekkim drożdżowym kwaskiem jest tu cała masa cytrusów, które tak mocno dają świeżym grejpfrutem i skórką jakby twórcy dorzucili fizycznie takie właśnie składniki do piwa. Nawet goryczka jest grejpfrutowa. Piwo rześkie, świeżutkie, bardzo soczyste. Świetna sprawa. (7,5/10)

Deer Bear Citra Saison (ekstr. 14%, alk. 6,4%) miał być sezonowo tropikalny, ja tu jednak mimo dodania Citry oraz skórki pomelo niezbyt wyczuwam obiecaną tropikalność. Całkiem fajnie wyszło połączenie pieprzności drożdży FM Odkrycie Sezonu z nieco ciasteczkową podbudową, ale poza tym wyczuwam tutaj delikatne żółte nutki owocowe (choć raczej od drożdży niż od pomelo i chmielu), no i w zasadzie tyle. Nie żeby się to źle piło, ale piwo jest ubogie, a za wzbogacenie może chyba tylko robić delikatna, zapalczana siarka. Średnica. (5/10)

Tak więc stołeczna Karuzela zapowiada się nie lada dobrze, Bazyliszek zaskakuje in plus, Trzech Kumpli trochę rozczarowuje (jak na renomę), Deer Bear i Setka nie mają się czym pochwalić, a Piwojad wypada jak typowy polski browar w zderzeniu z Belgią jakieś 3 lata temu.
recenzje 4239706767995454917

Prześlij komentarz

  1. Kubo, a co powiesz w temacie nowego porteru z Cieszyna? Pozdrowienia toruńskie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OK, widziałem głos w dyskusji na jbwp ;). Pozdrawiam niezmiennie!

      Usuń
    2. Skrobnę za niedługo coś więcej na ten temat, ale póki co czasowo nie wyrabiam z niczym ;)

      Usuń
  2. Jeśli chodzi o piwo, to teraz można napić się Tyskiego całkiem za darmo :)
    Więcej informacji tutaj: http://kombinator.com.pl/darmowe-piwo-tyskie/

    OdpowiedzUsuń

emo-but-icon

Strona główna item

Popularne wpisy (ostatni miesiąc)