Loading...

PL is ENG

Szkoda że cała ta szumnie i nietrafnie nazwana ‘piwna rewolucja’ w Polsce jest w dużej mierze jednowymiarowa i sprowadza się do kopiowania wzorców zza Wielkiej Wody. Nawet browary które w założeniu miały się koncentrować na osiągnięciach angielskiego piwowarstwa, jak na przykład Pracownia Piwa, szybko miękną i wkraczają na ścieżkę nowofalowego chmielu, z której często nie ma już odwrotu. Tym bardziej cieszy kiedy już ktoś wyskoczy z jakimś klasycznym angielskim piwem, w jednym z ponoć ‘nudnych’ angielskich stylów. Szkoda tylko że często piwo okazuje się niewypałem. Jak się rzecz ma z angielskimi wypustami AleBrowaru oraz Ninkasi? Ano tak...

AleBrowar Ortodox Mild (alk. 4,2%) to piwo na które się bardzo cieszyłem. Mam do tego wymierającego obecnie stylu duży sentyment, wszak podczas pobytu na Malcie opijałem się tamtejszą jego interpretacją, bardzo smaczną zresztą. Problem z mildem od AleBrowaru polega na tym, że osoba nieobeznana z tym stylem może się po skosztowaniu piwa ze szczuropieskiem na etykiecie do niego zrazić. W teorii mild to taki lżejszy brown ale, co jednak nie powinno się przekładać na wodnistość i brak wyrazu. Tymczasem Ortodox Mild smakuje jak rozwodnione piwo typu brown ale, zdominowane przez nuty karmelowo-czekoladowe. Mimo to jest cięższe niż się spodziewałem, no i pałęta się tu w tle poza kawą również denerwująca nuta kapuściana. Niedopasowana do aromatu, mocna i zalegająca goryczka powoduje zresztą kolejny niezbyt przyjemny dysonans poznawczy, a dobija piwo frapująca nuta w posmaku, przywołująca wspomnienie zachłyśnięcia się chlorowaną wodą. Rozczarowanie. (4/10)

Kierunek Anglia obrało też małżeństwo stojące za browarem kontraktowym Ninkasi, odważnie warząc brown ale’a. Odważnie, bowiem styl w którym uwaga skupiona jest na kompozycji słodów w wykonaniu piwowarów których dotychczasowy dorobek nie zachwycał, mógł się łatwo okazać niewypałem. Brown Ale to taki w zasadzie mocniejszy mild. Może być lekko czuć chmiel. W mildzie niby nie może, no ale w Ortodoxie jest go aż zanadto. Ninkasi Nº11.C Northern English Brown Ale (alk. 5,5%) ma za to aromat mocno orzechowy, z toffi oraz w tle czymś co nazwałbym czekoladą mleczno-kawową. Kolaż ten utrzymuje się w smaku, a orzechy nadają ton aż po posmak, gdzie w zasadzie dominują. Ciało jest niemalże wytrawne, a goryczka mocno stonowana. Czy mógłbym sobie wyobrazić to piwo lane z beczki w tradycyjnym angielskim pubie? Jak najbardziej. W końcu więc Ninkasi wydał na świat piwo które mnie w pełni do siebie przekonuje. (7/10)

Wypada mieć nadzieję, że więcej polskich browarów szarpnie się na tradycyjne angielskie style. Bogactwo wyspiarskiego piwowarstwa wydaje się funkcjonować w cieniu nowofalowych chmieli i wciąż czekać na odkrycie przez rodzimych piwowarów.

recenzje 2659343130417054779

Prześlij komentarz

  1. Orthodox Mild to jakiś ni pies, ni wydra (ta wydra ze stoutu by tu może pasowała). Natomiast Twoja wysoka ocena Ninkasi mnie zaskoczyła. Może piłem za zimne, czy miałem zły dzień, ale dla mnie było wodniste i brakowało mi tego toffi. Nie jestem znawcą ciemnych ejli, ale czy wytrawność nie jest zbyt duża? W każdym razie dam Ninkasi drugą szansę ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, to może być zależne od butelki. Ludzie to piwo albo bardzo chwalą albo ganią. Loteria, tak jak z Hermesem z Olimpu ponoć było. Dla mnie wytrawność była na granicy, zawsze robię sobie w przypadku wyspiarskich ejli ten eksperyment w myślach, jak bym zareagował gdyby mi w jakimś brytolskim pubie to to podano w nonicu. Ninkasi zdało ten egzamin.

      Usuń
  2. Zależne od butelki...A butelka 9,40 PLN. Ten temat już kiedyś przerabialiśmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w żadnym wypadku nie miało być usprawiedliwieniem browaru, jak już to na odwrót.

      Usuń
    2. Ja kupiłem za 7,70 zł - no ale jak się chce przepłacać to nie ma co potem narzekać. Ciekawe jaki to sklep sobie taką cenę ustalił

      Usuń
    3. 7,70 też bym uznał za przepłacone. A ze sklepami jest jakoś tak, że w jednych tańsze są piwa z browary A, w drugim z B. Myślę, że to akurat od hurtowni zależy, bo mało jest sklepów zaopatrujących się bezpośrednio. W moim źródełku prosto z browaru jest tylko AB i Gościszewo i ceny są fajne. Cóż, geografia.....

      Usuń

emo-but-icon

Strona główna item

Popularne wpisy (ostatni miesiąc)