Loading...

Jakie piwo na grilla?

Jakie jest idealne piwo na grilla? Biorąc pod uwagę że grillujemy w ciepłe dni, a jedzenie z rusztu do najlżejszych nie należy, dla przeciwwagi takie piwo powinno być w miarę aromatyczne, ale jednocześnie lekkie i orzeźwiające. I tanie, tak do 3zł. Bo wypicie sześciu Amber Boyów w sobotę wprawdzie z pewnością jest ciekawym doznaniem zmysłowym, ale jednocześnie ostro uderzy po kiesie. Dobrze więc, tanie i lekkie piwo które wychodzi poza paradygmat kasztekocimowy. Pierwsza myśl - robimy zakupy w tzw. dyskoncie. Trzy które obszedłem, czyli Biedronka, Lidl oraz Aldi, dysponowały pięcioma piwami w ofercie które uznałem za potencjalnie interesujące. Dokooptowałem piwo pszeniczne w puszcze z Auchana za około 3zł i grill czas było rozpocząć.

Argus Maestic z Lidla (12,2% ekstr., 4,8% alk., cena około 2zł) to piwo czeskie, warzone w browarze Lobkowicz, który robi bardzo porządną 'dwunastkę' pod własną banderą. Zielone szkło nie zapowiada niczego dobrego, szczęściem jednak mój egzemplarz nie został "trafiony przez światło" vel nie capi ordynarnie zepsutym chmielem (coś w stylu marihuany). Zamiast tego czuć czeską klasykę, czyli chleb oraz ziołowo trawiasty chmiel żatecki. W smaku średnio pełne, z czeską czyli dość mocną goryczką. Może i jest trochę nudne, ale jak najbardziej pijalne. To jest taki tani erzac dla wielbicieli Pilsnera-Urquella o mniej wyszukanych podniebieniach. (Ocena: 6/10)

Karlsquell Pils z Lidla ( cena 2,19zł) to marka która należy do niemieckiego dyskontu Aldi i wędruje cyklicznie od browaru do browaru - obecnie piwo jest warzone ponoć przez Frankfurter Brauhaus. Mało osób u nas o tym wie, ale Karlsquell to kultowa niemiecka marka, pita drzewiej przez punkowców i innych buntowników o chamskich gardłach jako tani intoksykator a jednocześnie oznaka buntu przeciwko lepiej usytuowanym bądź po prostu bardziej kulturalnym ludziom. U nas nie ma odpowiednika, może gdyby ongiś ludzie z marginesu gremialnie zasmakowali w Van Gerstach z Plusa to uzyskałyby one podobny status co Karlsquell w Niemczech. Piwo miało rzesze wyznawców. Za 45 Pfennigów za puszkę 0,33l było chętnie pite, zazwyczaj zmrożone tak żeby nie było czuć jego ohydnego smaku. Puszka przedstawiała sobą wartość użytkową - po opróżnieniu można było ją używać jako popielniczkę, piłkę nożną albo fajkę, natomiast pełna puszka funkcjonowała pod koniec biby jako środek płatniczy, do wymiany za jedzenie albo fajki o nominalnie wyższej wartości.

Potoczne określenie "Zemsta Aldiego" ma tutaj pełny sens. Spodziewałem się bowiem przynajmniej znośnego niemieckiego pilsa, a dostałem w podniebienie tak chamskim ojrolagerem, że kubki smakowe groziły popełnieniem zbiorowego harakiri, jeśli dłużej będę je wystawiał na takie męczarnie. Dużo zielonych jabłek, szczątkowa goryczka, kwaskowy aromat znany m.in. z Tyskiego et consortes. Okropność, wylądowała na trawniku po paru łykach. Biedna trawa... (Ocena: 1/10)

Maternus Premium Pilsener (alk. 4,9%, cena 1,99zł) to też marka wędrowna w posiadaniu Aldiego, Obecnie piwo warzone jest w drezneńskim browarze Feldschlößchen, z którym już kiedyś miałem autentyczną przyjemność. Maternus jest za to nieprzyjemnym trunkiem. Jest słodka słodowość, jest nieco chmielu, ale całość nieharmonijna, rozklekotana. Wodnisty smak, nikła goryczka, fail. Nic pokroju Feldschlößchen Pilsner, ale na szczęście również nic pokroju Karlsquell. (Ocena: 3/10)

Z powrotem do Lidla. Perlenbacher Premium Pils (alk. 4,9%, cena 1,99zł, browar Mauritius) ma wyważony aromat słodowo-(trawiasto)chmielowy, leciutko cytrynawy. Jest wytrawne, nieco wodniste, ze średnio mocną goryczką. Mocno średnie ale pijalne. Tyle tylko że wiele lat temu zakupiłem sześciopak, obaliłem i kaca miałem sakramenckiego. To tak ku przestrodze. (Ocena: 4,5/10)

Jadymy do Biedry czyli czeskie piwo Bohemia Regent, z pewnością jest to ich Tmavý Ležák 12° dedykowany Biedronce. Nie dość że piwo jest ciemne to jeszcze sporo droższe od poprzednich (alk. 4,4%, cena 2,99zł), no i ma całkiem dobre oceny na RateBeer. Nie podzielam zachwytów. Aromat słodki, karmelowy, nieco rodzynkowy, z wtrętami ciemnego pieczywa. Bez czekolady, kawy czy czegokolwiek co by go mogło uczynić ciekawszym. No właśnie, jest to nieciekawy, nudny, jednowymiarowy, słodki, karmelowy dunkel ze szczątkową palonością w finiszu. Przynajmniej jest pijalny... (Ocena: 4/10)

Weidmann Weissbier (alk. 5,3%, cena około 3zł) to miła niespodzianka. Jest intensywnie owocowe, w pierwszym rzędzie bananowe, w drugim gruszkowe. Do tego fajne nuty biszkoptowe i brak ostrzejszych akcentów fenolowych. Jak dla mnie w sam raz. Piwo jest warzone na rynek holenderski w niemieckim browarze Eichbaum i sprowadzane do Polski przez Johna Kinga. Po tym jak w Aldim przestano sprzedawać równie fajną pszenicę niemiecką poniżej 3zł jest to mój pszeniczny wybór kiedy chcę nieco zaoszczędzić. (Ocena: 6,5/10)

Kto więc okazał się zwycięzcą grillowym? Wcale nie Weidmann Weissbier, tylko... Paulaner Dunkelweizen. W promocji za 2,49zł za butelkę 0,4l w Biedrze oferował najwięcej pozytywnych doznań za najmniejszą ilość talarów. Zdecydowanie pomocne było to że jest to jedna z moich ulubionych pszenic. Za taką cenę konkurencji nie widać na horyzoncie. Poza akcjami promocyjnymi zaś najbardziej wart zakupu jest Argus Maestic. Na dowód czego ostatnio w wózku wylądowało go półtora kartona.

recenzje 353048728380029548

Prześlij komentarz

  1. żałuję że nie kupiłem większego zapasu tego Paulanera w stonce, to samo piwo jest w supermarketach za minimum 4 zeta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ja następnym razem chyba cały karton wezmę ;)

      Usuń
  2. dzięki za podpowiedź z Argusem. dziś, wracając z boiska, za Twoją rekomendacją, kupiłem 6 butelek. jest spoko. nie powoduje wstrząsu in plus, ale jak najbardziej do wypicia i to jeszcze odczuwając przyjemność. za 1,99 zł? super. częściej teraz bywam biedny niż bogaty, ale nie chcę pić wyrobów piwopodobnych, także dzięki za podpowiedź na trudne czasy... ps - Argus niefiltrowany - cytując klasyka Allegro: "oszust, nie polecam."

    OdpowiedzUsuń
  3. Czego mi zabrakło w tym zestawie?

    - Karpackie Pils. Mało wymagające, ale pijalne jasne piwo spod znaku Van Pura. Zaledwie 4% alko i lekkość smaku sprzyjająca orzeźwieniu. Na grilla w sam raz.

    - Stephans Brau, wariant pszeniczny. Chyba najtańsza pszenica na rynku dostępna w stałej sprzedaży. Rzecz do nabycia w Kauflandzie, zwykła cena to bodaj 2,40 za puszkę, okresowo idzie nawet po 1,99. Całkiem przyjemna rzecz - na mój gust piwko warte większych pieniędzy.

    Pewnie jakby się zastanowić, to jeszcze coś by się dało wskazać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, do Kauflandu zapomniałem zawitać. Drzewiej się tam kupowało pszenicę z Oettingera w puszcze, w Polsce sprzedawaną cztery razy drożej niż w Niemczech ale nadal tanią jak na pszenicę w tamtych czasach.

      Usuń
  4. A dlaczego nie ma z Lidla Budwaisera-2,99 w stałej ofercie?
    Argus tylko Majestic-to piwo oryginalnie czeskie natomiast reszta to koncernówka-obecnie Łomża.
    Z biedronki Sarmackie-z Łodzi-szału z goryczką nie ma ale za 3zł 1l pijalnego piwa.
    Z KAuflanda piłem kilka piw-ale .. nie mam kauflanda blisko-więc nie pamiętam nazw.
    javiki

    OdpowiedzUsuń
  5. potwierdzam że perlenbacher jest tragiczny.
    Kiedyś tak jak autor kupiłem sześciopak i nie dość że piwo to tzw typ "niekopka" to jeszcze ból głowy i kac gigantyczny.

    nie polecam

    she-he-beer.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Także czami lubię wypić sobie jakieś piwo okazjonalnie. Niestety bardzo wiele jest o bardzo kiepskim smaku. Na przykład takie coś http://www.open-youweb.com/piwo-lech-shandy-lemon-opinia/ to w smaku jest paskudne jak dla mnie i nie polecam. Chyba najlepsze piwa to są te małych browarów. A możecie mi polecić jakiś konkretne jakie warto jeszcze pić?

    OdpowiedzUsuń

emo-but-icon

Strona główna item

Popularne wpisy (ostatni miesiąc)