Loading...

Krakauery

Zawiła sytuacja w Browarze Południe może czytelnika wprowadzić w lekką konsternację, zresztą parę osób z którymi rozmawiałem ma na ten temat różne domysły. W pewnym sensie rozwiać wątpliwości powinna wymiana zdań między browarem oraz grupą mającą prawa do marki piwa Krakowiak, która miała miejsce na profilu FB mojego bloga. Wychodzi na to, że najpierw trzech Krakowiaków opracowało pomysł, etykiety i receptury na Krakowiaka oraz nawiązało współpracę w Browarem Południe. Po jakimś czasie browar odmówił dalszej współpracy, przejmując receptury, ale ze względów formalno-prawnych zmieniając szatę graficzną oraz nazwę na bardziej unijną Krakauer. Właściciele marki Krakowiak natomiast warzą swoje piwa nadal pod tą samą nazwą, tyle że w browarze Grybów i ze zmienioną recepturą. Czyli obecnie Krakauer to dawny Krakowiak, natomiast obecny Krakowiak to coś nowego. Uff.

Jeśli chodzi o ocenę etyczną wydarzeń, wydaje się być ona oczywista, przynajmniej patrząc na wspomnianą wymianę zdań (choć, z tego co widzę, właściciele marki Krakowiak dość nieoczekiwanie usunęli ślady swojego w niej udziału), pozostawiam ją więc bez dalszego komentarza.

Od Browaru Południe dostałem do recenzji nowe Krakauery, które niby są tymi samymi co stare Krakowiaki, ale „z uwzględnieniem ‘poprawienia’ piwa opierając się o opinie konsumentów”, jakie to sformułowanie znalazło się w mailu od browaru. Zobaczymy, z Krakowiaków piłem dotychczas jedynie Nieklarowne, które zresztą wtedy uznałem za jedynego udanego butelkowanego polskiego lagera niefiltrowanego.

Krakauer Niefiltrowany (alk. 5,5%) jest w zasadzie takim piwem jakim zapamiętałem Krakowiaka Nieklarownego. Na szczęście, oznacza to bowiem że Krakauer to naprawdę dobre piwo. Zdecydowanie jasnosłodowe, ale przy tym w sposób wielowymiarowy i przyjemnie wiejski. Jasny słód jest tutaj nośnikiem nut zboża, słomy, chleba oraz brzeczki, natomiast umiarkowana drożdżowość dodaje piwu parę akcentów piwnicznych. Chmiel jest szczątkowy, typu trawiastego. Smak jest lekko słodki, lekko gorzki, dyskretnie słonawy. Na granicy wodnistości, ale nadal wystarczająco wyrazisty. Fajne piwo, w zestawieniu z niejednym niemieckim kellerbierem u mnie by wygrało. (Ocena: 6,5/10)

Krakauer Miodowy (alk. 5,8%)... nie przepadam za piwami miodowymi, więc nie jestem w grupie docelowej tego produktu. Mogę jedynie napisać tyle, że na tle polskiej konkurencji wypada całkiem nieźle. W zapachu nieco jasnego słodu wraz z charakterystycznymi nutami cukrów resztkowych i nieco duszący aromat jasnego miodu. Co ciekawe, piwo jak na miodowe jest tylko lekko słodkie, a nawet ma wyczuwalną, delikatną goryczkę. Smak jest stonowany, nie przearomatyzowany, słodowo-miodowy rzecz jasna. W posmaku miodowość miesza się z nutką którą określiłbym jako zbliżoną do kopru włoskiego. Nie mój gust, choć jak na miodowe jest całkiem udane. (Ocena: 5/10)

Krakauer Miodowo Malinowy (alk. 5,7%) miał być tym najgorszym z całej trójki, tymczasem okazał się lepszy od Miodowego. W zapachu nieco chlebowego słodu, miodu oraz syropu z malin, a całość dość stonowana, bardziej dyskretna niż w miodowym. W smaku lekko słodkie z dość mocną jak na ten typ piwa goryczką, która jest jednak nieco ściągająca. Malina dominuje tutaj nad miodem, ale jakby nie patrzeć, piwo nie jest przearomatyzowane. Znowuż nie jestem w grupie docelowej tego piwa, ale jest całkiem nieźle zrobione. (Ocena: 5,5/10)

W ramach uzupełnienia dokupiłem do nowej trójki z Browaru Południe Krakowiaka Ciemnego (ekstr. 14%, alk. 6%), czyli łabędzi śpiew Krakowiaka który zabrzmiał w tym browarze. Ponoć uwarzono małą ilość, która pierwotnie miała być sprzedawana tylko w Krakowie, mi się je udało jednak kupić w Tychach. Jest to ostatnie piwo ludzi odpowiedzialnych za markę Krakowiak uwarzone w Browarze Południe, i póki co nie ma na rynku jego nowego, ‘krakauerowskiego’ odpowiednika.

Na przykładzie tego piwa widać że przy całej miłej dla oka estetyce Krakauerów, Krakowiaki były jeszcze bardziej atrakcyjnie opakowane. Mniejsza o to, na ile się zainspirowano Krakowskim Kredensem – efekt jest świetny. „Piwo nawiązuje do stylu piw ciemnych warzonych w ‘Browarze Pod Maszyną’ Juliana Pagaczewskiego zlokalizowanego przy ul. Basztowej w Krakowie.” Brzmi intrygująco, szczególnie że i efekt jest dla mnie zupełnie nieoczekiwany. Barwa bursztynowa, w aromacie nie dziwi więc brak wymienionych na kontretykiecie czekolady oraz kawy, natomiast obok jasnej oraz nieco karmelowej słodowości główną komponentą aromatyczną są... truskawki. Po Antidotum Amber Lager, jest to być może najbardziej owocowe piwo dolnej fermentacji z jakim się spotkałem. Coś w trakcie fermentacji poszło chyba nie tak. Ale ale. Spodziewałem się dunkela, a dostałem piwo przypominające nieco ejla, szczególnie że i nutki toffi wydają się być obecne, a lekko gorzki finisz wybrzmiewa w śladowo orzechowy sposób. Z etykiety wynika że miał wyjść dunkel, a w ostatecznym rozrachunku piwo robi wrażenie autorskiej wariacji nt. brown ale’a. Całkiem niezłej zresztą. (Ocena: 6/10)

recenzje 5413355213215056943

Prześlij komentarz

  1. Tego ciemniaka dorwales w 'Swiecie Piwa' w Tychach czy w sklepie 'niebranzowym'? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość piw które kupuję, kupuję w Świecie Piwa :)

      Usuń
    2. no i, jak to sie mowi: 'dupa, dupa, cycki' :( krakowiak ciemny ze swiata piwa wyszedl i juz nie bedzie :( dzis chcialem kupic a wyszedlem z King of Hop i B-Day'em...

      Usuń
    3. No to chyba lepszymi piwami ;) Po King Of Hop się trzeba będzie wybrać.

      Usuń
  2. uważasz że Krakauer niefiltrowany jest lepszym piwem od Ciechana lagerowego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przynajmniej od tego Ciechana Lagerowego którego piłem zaraz po debiucie. Ostatnio kupiłem parę Lagerowych na imprezę i miałem nadzieję skonfrontować moją dawną opinię z ich stanem dzisiejszym, ale mi je inni wypili zbyt szybko żebym zdążył spróbować. Co trzeba jednak będzie nadrobić.

      Usuń

emo-but-icon

Strona główna item

Popularne wpisy (ostatni miesiąc)