Loading...

Jurajskie Pszeniczne Ciemne – Browar Na Jurze – Polska

Browar Na Jurze jest chyba moim ulubionym polskim browarem, nie tylko ze względu na udostępnianie swoich mocy produkcyjnych projektowi PINT...

Browar Na Jurze jest chyba moim ulubionym polskim browarem, nie tylko ze względu na udostępnianie swoich mocy produkcyjnych projektowi PINTA, ale również z uwagi na warzenie świetnego Zawiercia Czekoladowego. Z tym większym entuzjazmem przyjąłem wzbogacenie portfolio browaru o piwo pszeniczne, i to ciemne. Jeszcze parę lat temu na polskim rynku nie było niemalże rodzimych piw pszenicznych warzonych poza browarami restauracyjnymi, obecnie polski hefeweizen już nie brzmi tak egzotycznie. Tym lepiej, że kolejne browary zdecydowały się na warzenie ciemnej odmiany piwa pszenicznego, czyli dunkelweizena – Cornelius, Fortuna oraz właśnie Browar Na Jurze. Być może na poziomie decyzyjnym w Zawierciu zainspirowano się po trochu PINTĄ i zdecydowano wejść na tereny w Polsce nadal dość nowatorskie. Jurajskie Pszeniczne Ciemne jest według kontretykiety uwarzone, co ciekawe, nie ze słodu pszenicznego, a zamiast tego z przenicznego, ekstrakt wynosi 13,1°, a zawartość alkoholu 5,6%.

Przelane do pokala piwo wygląda wzorowo dunkelweizenowo – jasnobrązowy, mętny trunek generuje puszystą i trwałą pianę. Zapach jest goździkowo-karmelowy z lekkim dymkiem, słabiej waniliowo-bananowy, a marginalnie nawet gruszkowy i trawiasty. Smakowity.

W smaku zaskakuje silna biszkoptowość której podczas wąchania nie wyczułem, a która retronosowo wręcz dominuje. Bardzo intensywnie odczuwalny jest również karmel, potem lżejsze goździki, owocowość zaś jest podczas picia niestety bardzo słabo obecna, co osobiście odczuwam jako mankament. W posmaku zaś, poza biszkoptami, jest sporo karmelu i trochę dymku. Piwo jest słodkawe, tylko lekko kwaskowaty i lekko gorzkawy w finiszu przy raczej niskiej pełni. Pije się je w miarę przyjemnie, ale nie sposób nie doczepić się do zbytniej nachalności karmelu, która w połączeniu w dość niską pełnią i zbyt małą kwaskowością nie robi przekonującego wrażenia. Piwo ma zbyt dużo słodyczy w sobie, nie dysponując zarazem odpowiednim natężeniem kwaskowatości, która by balansowała jego słodką stronę. Polecam więc dopracowanie receptury, ponieważ do bawarskich pierwowzorów Jurajskiemu Pszenicznemu Ciemnemu niestety daleko.

Ocena: 5,5/10
recenzje 4569131018592106748

Prześlij komentarz

  1. Widać, że Nasze browary kombinują, ale niestety niezbyt dokładnie. Czekam na prawdziwą, smaczną, ciemną pszenicę!!!

    Pozdrawiam,
    http://smakpiwa.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja mam pytanie o wzorce smaku dla dunkelweizena. Mam z tym stylem spory problem i nie do końca wiem jakie elementy są wyznacznikiem dla tego stylu. Do tej pory chyba najbardziej smakował mi Paulaner i Maisel's Wiesse, przyzwoity wydał mi się Tucher, natomiast zawiodłem się smakiem Weihenstephaner'a, podobnie Franciskanera a inne piwa w ogóle pominę. Jednak cały czas mam wrażenie, że nie wiem jak powinie smakować wzorowy dunkelweizen.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się niestety na Tucherze zawiodłem, o czym za niedługo będzie można przeczytać. Smakowo dunkelweizen to hefeweizen wzbogacony o elementy ciemniejsze, czyli karmelowe, czekoladowe bądź opiekane. Kluczowym słowem jest "wzbogacony", bo w Jurajskim ciemne elementy zbytnio dominują, podczas gdy np. w ciemnym Paulanerze karmel i czekolada są tylko i aż dodatkiem do aromatycznych pochodnych drożdży, z których słyną piwa pszeniczne. To jest kwestia właściwych proporcji i równowagi, którą chyba nie jest tak prosto w tym stylu osiągnąć.

    OdpowiedzUsuń

emo-but-icon

Strona główna item

Popularne wpisy (ostatni miesiąc)