Loading...

Kormoran Świąteczne – Kormoran – Polska

Boże Narodzenie już za nami, ale okres świąteczny nadal trwa, pora więc omówić następne, po ostatniej Pincie, polskie piwo świąteczne. Korm...

Boże Narodzenie już za nami, ale okres świąteczny nadal trwa, pora więc omówić następne, po ostatniej Pincie, polskie piwo świąteczne. Kormoran zrobił piwo okazyjne z piękną etykietą na podstawie ciemnego lagera. Zanim się rozpocznie utyskiwanie warto nadmienić, że nie jest to typowe polskie piwo aromatyzowane, jakie z częstotliwością karabinu maszynowego wypluwa z siebie chociażby Witnica, tylko piwo z dodatkiem przypraw. Taka forma piw świątecznych jest bardzo popularna w Belgii i Wielkiej Brytanii, a że w Polsce ciemny lager to dość powszechny gatunek, zdecydowano się na takie piwo bazowe i nie ma w tym absolutnie niczego zdrożnego. Pomijając fakt „aromatu naturalnego” w składzie, do piwa dodano imponującą ilość przypraw – imbir, cynamon, goździki, kardamon, skórkę pomarańczy, a nawet ziele angielskie. Efektem tego, według browaru, jest „piernik w piwie”, czas więc sprawdzić czy tak naprawdę jest i czy piwo nadaje się jako rozgrzewający napój na czas Świąt.

Rubinowo-brązowe piwo o puszystej, dość trwałej pianie ma świetny aromat – wszystkie przyprawy czuć tutaj bowiem wyraźnie, łącznie z zielem angielskim, co skonstatowałem z pewnym zdziwieniem, choć z drugiej strony owe ziele nazwane jest po angielsku nie bez kozery allspice, jako że Anglikom którzy je odkryli kojarzyło się jako połączenie cynamonu, goździków i gałki muszkatołowej, do świątecznych przypraw pasuje więc jak ulał. Piwne elementy w aromacie trudno jest znaleźć, nie licząc delikatnego karmelu, za to piwo w fantastyczny sposób przywodzi mi na myśl moje ulubione pierniki norymberskie (minus orzechy). Żeby nie było do końca różowo, zapach mi się również częściowo kojarzy z coca-colą, co nie zmienia faktu, że oddziałuje na moje zmysły w bardzo przyjemny sposób.

Smak jest słodki, pełnia zaś mimo płytkiego odfermentowania ledwo średnia – co zdaje się być przypadłością wielu piw z Kormorana. Przyprawy czuć wyraźnie przez cały czas picia, choć z przodu ust piwo może się kojarzyć z shandy, czyli takim angielskim radlerem. Z tyłu jednak jest już ewidentnie piernikowe, w okolicach gardła zaś nawet piernikowo-czekoladowe. W zasadzie piwo z mojego punktu widzenia ma jedynie dwie drobne wady, do których nie wliczam pełni. Jednym mankamentem jest owa delikatna oranżadkowość, która jednak zbytnio nie przeszkadza, a drugim zbyt krótki, urywający się nagle finisz, którego bym sobie życzył przy tak przyjemnym aromacie w nieco dłuższej formie. Plusy jednak skutecznie wygładzają w Świątecznym z Kormorana jego niedociągnięcia. Świetne piwo, przyprawy to wszak coś innego niż aromaty, jest to więc drugie piwo tego typu po Klasztornym z Jabłonowa, które robi bardzo dobre wrażenie. Nareszcie jakiś udziwniony polski lager który się udał, nic tylko pogratulować!

Ocena: 7/10
recenzje 6795876225165715028

Prześlij komentarz

  1. Takie piwa sprawiają, że jestem dumny z mojego rodzinnego miasta!!! Od piwa "spod sklepu" do czołówki polskiego browarnictwa.

    Pozdrawiam,
    http://smakpiwa.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń

emo-but-icon

Strona główna item

Popularne wpisy (ostatni miesiąc)