Loading...

Nikšičko Pivo – Trebjesa – Czarnogóra

Czarnogórski rynek piwny jest jeszcze mniejszy niż wynikać to powinno z rozmiarów tego kraju. Otóż w krainie zamieszkałej przez niewiele pon...

Czarnogórski rynek piwny jest jeszcze mniejszy niż wynikać to powinno z rozmiarów tego kraju. Otóż w krainie zamieszkałej przez niewiele ponad 670 tysięcy ludzi funkcjonuje – uwaga, uwaga – jeden browar! Konkretnie jest to browar Trebjesa, który na dodatek już dawno został wykupiony przez obcy kapitał, i to przez największą na świecie korporacyjną ośmiornicę piwną, Anheuser-Busch InBev, a od roku należy już do innej korporacji, mianowicie StarBev. W tymże browarze, poza licencjonowanymi wersjami paru piw zagranicznych, warzy się zapierającą dech w piersiach ilość różnych piw czarnogórskich, bo aż cztery! No cóż, najwyraźniej Czarnogórcom to wystarczy. Trzeba nadmienić wszakże, że nie są to piwa złe, a i należy zauważyć, że dopóki Czarnogóra się nie odłączyła od Serbii, browar Trebjesa był drugi we wspólnym państwie jeśli chodzi o ilość produkowanego piwa.

Najbardziej klasycznym z produktów Trebjesy jest firmowy lager Nikšičko Pivo. Niestety, jak w innych bałkańskich krajach, tak również w Czarnogórze rozpanoszył się zwyczaj butelkowania piwa w dwulitrowych PETach, a na dodatek coraz rzadziej można spotkać piwa w klasycznych półlitrowych butelkach szklanych. Szukałem długo, ale w końcu musiałem zakupić Nikšičko Pivo w puszce. No dobra, w PETach też kupiłem, i to wiele sztuk, ale raczej nie w celach degustacyjnych. Po otwarciu puszki mojego nosa dosięgnął nieco dziwny, kwaskowato słodowy aromat. Barwa piwa jest słomkowato-złocista, ale jeśli chodzi o inne piwa południowe, nie odstaje pod tym względem. Piana o mieszanej ziarnistości (lana w restauracji za to jest aż wręcz kremowa!) tworzy ładną czapę i dość długo się trzyma, za co piwo ma plus. Plusa ma piwo również za dość niskie wysycenie, co jednak z wiadomych względów staje się minusem w przypadku zakupienia dwulitrowych PETów, chyba że ktoś ma porządny spust. Smakowo Nikšičko Pivo jest zwyczajne, dość wodniste, z niską goryczką i lekką dominantą słodu, ale za to orzeźwiające i nienarzucające się. W porównaniu na przykład z chorwackim Ožujskiem (lagerem) wyższość smakowa Nikšička jest wyraźna. I tyle w zasadzie można napisać na temat tego zupełnie zwyczajnego, w miarę solidnego jak na szerokość graficzną z której pochodzi, południowego piwa.


Ocena: 4,5
Nikšičko Pivo 3293798998029305252

Prześlij komentarz

  1. Właśnie dorwałem to piwo, które w zeszłym tygodniu przyjechało do mnie z Czarnogóry. Faktycznie jest wodniste, lekko słodowe, dość płaskie ale mój egzemplarz posiadł finisz intensywnie goryczkowy. Początkowo miałem wrażenie, że goryczka ma tylko lekko ściągający charakter, ale z czasem nabrała pieprzowego charakteru. Jak piwo było zimne (około 8 stopni) w 30 stopniowym ukropie piło się przyjemnie. Ale w raz z ogrzewaniem się zawartości szkła, pozytywów pozostawało coraz mniej. Na plus mogę tylko napisać, że i tak jest o niebo lepsze niż hiszpański San Miguel, którego piłem wczoraj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dorwę tego lata to porównam. Ale Niksicko jak na to że jest eurolagerem faktycznie nie jest takie złe. Pod bałkańskim słońcem smakuje wprawdzie lepiej, ale wymieniłem się jednym egzemplarzem z Norwegiem, przyzwyczajonym do piw z najwyższej półki i mu całkiem smakowało.

      Usuń

emo-but-icon

Strona główna item

Popularne wpisy (ostatni miesiąc)